1 liga. Trener Resovii chce mieć przed meczem w Katowicach dwóch nowych piłkarzy

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Resoviacy nie przestraszyli się nazwy Lechia Gdańsk i odnieśli zasłużone zwycięstwo
Resoviacy nie przestraszyli się nazwy Lechia Gdańsk i odnieśli zasłużone zwycięstwo cwksresovia.pl
Resovia pokonała wyżej notowaną Lechię Gdańsk dość pewnie i ma powody do radości. Trener Mirosław Hajdo jest w dobrym nastroju, ale jednocześnie nie wyobraża sobie, aby szefowie klubu nie dotrzymali słowa w kwestii dalszych transferów

Szymon Grabowski, trener spadkowicza z ekstraklasy, ma olbrzymie zasługi dla Resovii, toteż wszyscy na stadionie ciepło go przywitali. Całości dopełniał baner o treści „Graba – Szacunek na wieki!”. W grze o punkty sentymenty poszły jednak szybko na bok.

- Gratulacje dla Resovii. Pokazała niektórym naszym zawodnikom, jak ta pierwsza liga wygląda – komentował po wszystkim coach gdańszczan. – Pierwsze 20 minut pod naszą większą lub mniejszą kontrolą. Zwieńczone to było sytuacjami Zjawińskiego, Fernandeza, które powinny, ale nie skończyły się bramkami.

Potem zachowaliśmy się zbyt biernie przy rzucie rożny, a kuriozalny błąd poprzedził drugą bramkę. Chodzi oto, aby zawodnicy zrozumieli, że stricte piłkarskie umiejętności w tej lidze nie wystarczą. Myślałem, że po przerwie się podniesiemy, ale na tę chwilę okazaliśmy się za słabi. Cały czas jesteśmy w budowie, mamy młody zespół, ale piłkarze muszą być pojętnymi uczniami, radzić sobie pod presją.

powiedział trener Lechii

„Pasiaki” w niespełna między 23. a 26. minutą. W rolach główny wystąpili Radosław Kanach i Maciej Górski. Ten drugi zdobył gola w trzecim kolejnym meczu. Mirosław Hajdo mógł być kontent, że ograł zespół, który poprzednie 15 sezonów spędził w ekstraklasie.

- Pierwsza wygrana u siebie, drugi mecz na zero w tyłach, więc jest powód do radość. Tym bardziej że jakość ofensywna Lechii jest ogromna - mówił po meczu trener rzeszowian. - Musieliśmy znaleźć sposób na rywala, odcinać zawodników od podań. Udało się to także w przypadku tak groźnego zawodnika jak Fernandez.

Trener Resovii przyznał, że najtrudniej było w drugiej połowie, a konkretnie przez okres 20 minut w tej części.

Niepotrzebnie się cofnęliśmy się. Przy podejściu wyżej zmuszalibyśmy rywala do grania długich piłek, które byłby nasze. Cóż, gratuluję piłkarzom. Wola walki, przygotowanie fizyczne pomaga strzelać gole

zaznaczał coach „pasiaków”.

- Z drugiej strony podchodzimy do wszystkiego z pokorą. Wiadomo, ilu zawodników odeszło, ile przed nami pracy. Nasze możliwości są, jakie są, ale pracujemy z chłopakami z charakterem i na boisku pokazujemy drużynę – oceniał trener Resovii, dodając przy tym, że przed meczem z GKS-em Katowice ma nadzieję posiadać szerszą kadrę.

Liczę, że tak jak się umawialiśmy, będą jeszcze dwa transfery. Jeśli ktoś myśli, że wygrywamy i oddalamy to od siebie, jest w błędzie. Chcę mieć na następny mecz dwóch graczy, których potrzebuję. Chodzi głównie o Maćka Górskiego. Jest sam, dużo pracuje, ale nie jest maszyną i potrzebuje oddechu

powiedział Mirosław Hajdo

Wniosek z tego, że na Wyspiańskiego pojawi się napastnik. Resovia szuka także kogoś na bok pomocy, aby mieć jakieś pole manewru w razie kontuzji.

W następnej kolejce rzeszowian czeka wyjazdowy mecz z GKS-em Katowice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: 1 liga. Trener Resovii chce mieć przed meczem w Katowicach dwóch nowych piłkarzy - Nowiny

Wróć na gol24.pl Gol 24