1 liga. Piękne gole załatwiły Górnika. Miedź górą!

Sebastian Gładysz
Górnik - Miedź 0:2
Górnik - Miedź 0:2 Dziennik Zachodni
1 liga. Sensacja? Zaskoczenie? Niespodzianka na pewno. W meczu 18. kolejki Górnik Zabrze przegrał na własnym boisku z Miedzią Legnica 0:2 (0:1). Zadecydowały urokliwe trafienia Grzegorza Bartczaka i Wojciecha Łobodzińskiego. Dzięki wygranej drużyna Ryszarda Tarasiewicza awansowała na piąte miejsce. Sytuacji już nie poprawi, bo spotkanie z MKS-em Kluczbork przełożono na luty. Górnik jest ósmy. Za tydzień gra na wyjeździe ze Stalą Mielec.

Bardzo żywy mecz mogliśmy oglądać dzisiaj w Zabrzu. Tempa rozgrywania akcji mogło temu starciu pozazdrościć sporo ekstraklasowych zmagań. Co więc działo się w pierwszej połowie spotkania? Jeśli chodzi o sytuacje podbramkowe, to nie było ich wiele. Oglądaliśmy za to ciągłą walkę w środku pola, nieustępliwość i pressing. Powtarzały się też przez to błędy piłkarzy. Było sporo niedokładnych podań, były strzały w trybuny, ale i tak pojedynek Górnika z Miedzią oglądało się przyjemnie.

Lepiej w mecz weszli goście, którzy agresywnym pressingiem zaskoczyli zabrzan i w kilka minut stworzyli sobie kilka niezbyt groźnych okazji do strzelenia gola i wywalczyli pierwsze stałe fragmenty gry. To właśnie jeden z pierwszych rzutów rożnych dał Miedzi w 7 minucie gola dającego prowadzenie. Goście uparcie niemal każdy korner rozgrywali po ziemi, unikając starć w powietrzu. Tym razem piłka przeszła przez dwóch zawodników, aż dostał ją jak na patelni na dwudziestym metrze Bartczak. Lewy obrońca Miedzi atomowym uderzeniem dał swojemu zespołowi prowadzenie. Strzał był przedniej urody, zawalili tutaj obrońcy, którzy dali Bartczakowi tyle miejsca przed szesnastką. Z interwencją nie zdążył Kasprzik, ale ciężko go winić za to że nie dał rady obronić.

Wydawało się, że intensywność gry gości nieco spadnie, ale dalej parli oni do zdobycia gola. Zaskoczeni zabrzanie w pierwszym kwadransie nie byli w stanie odpowiedzieć absolutnie niczym. Rwane akcje, niedokładne podania i niezrozumienie między graczami tylko irytowało kibiców zgromadzonych na trybunach. Kilka chwil po golu, na 2:0 mógł trafić Midzierski, ale jego strzał głową po wrzutce Gorskiego obronił Kasprzik.

Gra ewidentnie nie kleiła się zabrzanom aż do trzydziestej minuty spotkania. Dokładnie w 33 minucie fani z Zabrza mogli się podnieść z siedzisk gdy Górnik rozegrał swoją popisową akcję. Dobre podanie Kurzawy do wbiegającego Kosznika, lewy obrońca zamiast zagrywać w ciemno na piąty metr wycofał nieco piłkę do Angulo. Hiszpan mógł i powinien zdobyć gola, ale uderzył zbyt słabo i Kapsa zdołał obronić. Bramkarz Miedzi wykazał się fantastyczną paradą kilka minut później, kiedy to obrońcom Miedzi urwał się Ledecky, zagrał do swojego partnera z ataku, lecz na drodze futbolówki do bramki stanął Kapsa, wyciągając się jak struna do zmierzającej w okienko piłki.

Mecz w ostatnim kwadransie pierwszej połowy bardzo się otworzył i obie drużyny miały swoje sytuacje. Na dwie akcje Górnika próbował odpowiedzieć strzałem Łobodziński z rogu pola karnego, lecz jego uderzenie było stanowczo zbyt słabe aby zaskoczyć Kasprzika. Chwilę potem z boku pola karnego urwał się Forsell, ale jego dośrodkowanie również złapał bramkarz Górnika. Na zakończenie pierwszej połowy uciekł defensorom Miedzi Kurzawa, lecz był osamotniony w swoim rajdzie i zdecydował się na strzał z szesnastego metra. Kapsaj jednak pewnie chwycił piłkę.

Gdy oba zespoły wróciły na murawę po przerwie, obraz gry zmienił się diametralnie. Miedź zrezygnowała z kontrolowania środka pola i wymiany ciosów, wycofując się bliżej własnego pola karnego i oddając inicjatywę w ręce Górnika. Zabrzanie natomiast na drugą połowę wyszli podwójnie zmotywowani i nastawieni na ofensywę. Mecz, który nie zawodził już w pierwszej połowie miał stać się jeszcze ciekawszy.

Na pierwszą okazję swoich ulubieńców kibice w Zabrzu nie musieli czekać długo. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej części gry najlepszą sytuację do gola zmarnował Ledecky. Nakreślmy sytuację: świetna wrzutka Kosznik z głębi pola, piłka przelatuje nad głową ostatniego obrońcy i spada pod nogi Ledeckiego. Czech przyjmuje futbolówkę, nawija nadbiegającego obrońcę, ma przed sobą tylko bramkarza i… z pięciu metrów uderza obok słupka. Jak to się mogło stać? Zdecydowany kandydat do kiksa kolejki.

Górnik nie zaprzestawał jednak ataków. Chwilę po wejściu na boisko Cerimagić wypracował dobrą okazję Matuszkowi, jednak jego mocny strzał z rogu pola karnego minął słupek bramki Kapsy. Wydawało się jednak, że zabrzan stać na zdobycie wyrównującej bramki. Podopieczni Marcina Brosza raz po raz znajdowali się w okolicach „szesnastki” Miedzi. Kapitalną akcję również świeżo po wejściu dostał Skrzypczak. Napastnika Górnika idealnie w tempo wyprowadził Kopacz, ale Skrzypczak w sytuacji sam na sam uderzył wprost w interweniującego Kapsę.

Jakby tego było mało, to dokładnie wtedy gdy Skrzypczak uderzał w bramkarza, rozpoczynała się kontra Miedzi, która zamknęła ten mecz. Klasyczny gol z niczego – szybkie wybicie, łańcuszek błędów obrońców i Łobodziński trafił do siatki pewnym strzałem w długi róg z okolic szesnastki. Górnik miał szansę zbliżyć się do czołówki na 5-6 punktów, ale zaprzepaścił ją po raz kolejny. Zawodnicy Marcina Brosza udowodnili, że nie zasługują na walkę o awans. Być może doświadczenie młodych zawodników zaprocentuje w przyszłym sezonie, ale w tym, mimo wielkich ambicji, Górnik będzie musiał się obejść smakiem.

Miedź Legnica w bolesny dla kibiców Górnika sposób pokazała gospodarzom miejsce w szeregu. Najpierw piłkarze Tarasiewicza sprowokowali błąd obrony pressingiem, wywalczyli rzut rożny, rozegrali go pomysłowo i zdobyli pierwszą bramkę. Gdy wszyscy spodziewali się bramki dla Górnika, to gościom udało się przeprowadzić kontrę zakończoną golem. Piłkarzom z Legnicy pomógł dziś też bardzo Kapsa, interweniujący kilka razy w bardzo ważnych sytuacjach, ale i bez tego to właśnie zespół Miedzi zaprezentował się bardziej dojrzale a jego ataki były bardziej kreatywne.

1. LIGA w GOL24

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24