Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

1 liga. Skromna, ale udana inauguracja Stali. Sytuacja Górnika fatalna, ale nie beznadziejna

PI, KK
K_kapica_afk
Stal Mielec wygrała z Górnikiem Łęczna i awansowała na czwarte miejsce w tabeli. Spotkanie w Mielcu nie stało na wysokim poziomie, a jedno celne trafienie gospodarzy zapewniło im trzy oczka. Walczący o utrzymanie Górnik jest w coraz trudniejszej sytuacji, a jego gra nie wskazuje na szybką poprawę sytuacji.

Wyjściowa jedenastka Górnika w Mielcu znacząco różniła się od tej, która rozpoczęła inaugurujące rundę starcie z Wigrami Suwałki. Trener Sławomir Nazaruk dokonał bowiem aż sześciu zmian w składzie w stosunku do pierwszego meczu rundy wiosennej. Michała Żebrakowskiego i Łukasza Tymińskiego z gry wykluczyły kontuzje, z kolei za nadmiar żółtych kartek musieli pauzować Rafał Kosznik, Arkadiusz Kasperkiewicz oraz Patryk Szysz.

Szkoleniowiec zielono-czarnych nie mógł skorzystać również ze zmagających się z urazami od dłuższego czasu Aleksandra Komora i Przemysława Pitrego. Natomiast Łukasz Sosnowski wciąż nie może wyleczyć kontuzji pięty. Pocieszeniem dla trenera Nazaruka był zaś powrót do pełnej dyspozycji Adriana Łuszkiewicza, który w ostatnim czasie także miał problemy z piętą, przez co nie mógł zagrać przeciwko Wigrom.

Ważną informacją dla opiekuna Górnika był ponadto fakt, że Polski Związek Piłki Nożnej zgodził się, by mógł on do końca sezonu prowadzić samodzielnie łęczyński zespół na warunkowej licencji.

Pierwsza połowa potyczki w Mielcu nie należała do porywających. W 10. minucie gospodarze po raz pierwszy znacząco zagrozili łęcznianom. Po wrzutce z lewego skrzydła byłego zawodnika Górnika Leandro, Jakub Arak sprytnie oszukał w polu karnym Roberta Pisarczuka, nad którym przerzucił futbolówkę i uderzył na bramkę. Jednak dobrą interwencją wykazał się wówczas Sergiusz Prusak.

Bramkarz Górnika udanie powstrzymał również strzał Mateusza Gancarczyka, który w 39. minucie próbował swoich sił zza pola karnego. Poza tymi dwoma sytuacjami, przed przerwą na boisku nie działo się nic godnego odnotowania.

Po zmianie stron mecz był zdecydowanie ciekawszy. Jako pierwsi zaatakować próbowali "Górnicy", ale uderzenie z dystansu Dariusza Jareckiego poszybowało nad poprzeczką, zaś chwilę później Grzegorz Bonin trafił wprost w stojącego między słupkami Stali Radosława Majeckiego.

Wynik otworzyli miejscowi. W 51. minucie na listę strzelców wpisał się bowiem Maksymilian Banaszewski. Pomocnik biało-niebieskich otrzymał bardzo dobre podanie w "szesnastkę" z głębi pola i mocno strzelił na bramkę. Piłka jeszcze niefortunnie odbiła się od Prusaka i wpadła do siatki.

Niedługo potem znakomitą szansę na wyrównanie zmarnował debiutujący w oficjalnym meczu w barwach Górnika Jurij Wereszczak. Ukrainiec doszedł do świetnego zagrania Jareckiego na wolne pole i uderzył z kilkunastu metrów, ale futbolówka nieznacznie minęła słupek bramki gospodarzy. Łęcznianie przejęli inicjatywę i starali się doprowadzić do remisu. W kolejnej akcji strzał Wereszczaka sprawił sporo problemów Majeckiemu, jednak bez żadnych konsekwencji. Z kolei w 62. minucie, po zagraniu Łuszkiewicza z rzutu rożnego kąśliwie z dalszej odległości uderzył Marcin Flis. Kilkadziesiąt sekund później Łuszkiewicz obił poprzeczkę po strzale z rzutu wolnego.

Następnie, po wrzutce Pisarczuka "główkował" Jarecki, ale na posterunku był Majecki. Znów dogodną okazję miał także Wereszczak, lecz ponownie nie pocelował w bramkę.

W ostatnim kwadransie spotkania na murawie było sporo walki, ale mało ciekawej gry. W samej końcówce ostatnią szansę na gola dla gości miał Grzegorz Bonin, lecz po jego ładnej indywidualnej akcji dobrze interweniował Majecki. Chwilę później przy narożniku boiska doszło do awantury i przepychanek, które zakończyły się żółtą kartką dla Sergiusza Prusaka. Zaraz potem sędzia Konrad Gąsiorowski zagwizdał po raz ostatni.

Pomimo większej ilości wykreowanych sytuacji bramkowych, Górnik zanotował w Mielcu 11 porażkę w obecnym sezonie. W ostatnich 11 spotkaniach łęcznianie zdobyli tylko cztery punkty, przez co nadal pozostają w strefie spadkowej, plasując się na przedostatnim miejscu w tabeli. Do końca sezonu pozostało 13 kolejek.

Piłkarz meczu: Maksymilian Banaszewski
Atrakcyjność spotkania: 5/10

MAGAZYN SPORTOWY 24

1. LIGA w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24