Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Flota przegrała na Bukowej

Jacek Mirek
GKS Katowice 0-3 Lech Poznań
GKS Katowice 0-3 Lech Poznań JW
Katowicki GKS od wczesnej wiosny tego roku nie przegrał u siebie i w dniu dzisiejszym podtrzymał dobrą passę, nie tylko nie przegrywając, ale po świetnym, rozgrywanym w bardzo dobrym tempie meczu, pokonując wyżej notowaną Flotę 2:1.

Mecz był dosyć wyrównanym pojedynkiem, choć więcej sytuacji stworzyła Flota, która przez większą część gry posiadała optyczną przewagę. GieKSa skupiła się głownie na kontratakach, jednak gole zdobyła po stałych fragmentach gry (pomimo tego, że rywale górowali zdecydowanie pod względem warunków fizycznych). Przy pierwszej bramce Piotr Plewnia świetnie wrzucił z rzutu rożnego, a Bartosz Iwan głową umieścił ją w siatce bramki strzeżonej przez Sergiusza Prusaka.

Gola, który ustalił rezultat spotkania zdobył także głową i także po asyście Plewni, Adrian Napierała. Flota atakowała, stworzyła wiele groźnych sytuacji, ale dobrze spisywała się obrona gospodarzy, a kilka bardzo niebezpiecznych sytuacji wybronił Jacek Gorczyca. Gol dla gości padł dopiero w 82 minucie, gdy po zamieszaniu w polu karnym Damian Staniszewski, mający już wcześniej doskonałe okazje, pokonał golkipera GieKSy.

Mecz był bardzo zacięty, momentami bardzo ostry, ale też trzymał w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty. Dodatkowym walorem widowiska był także znakomity doping katowickiej publiczności, prowadzony przez całe spotkanie (miała miejsce inauguracja nowej piosenki, rozpoczynającej się od słów: „GKS klubem mym i zawsze będę z nim...”). Słabe momenty miał z kolei prowadzący zawody Mariusz Podgórski: odgwizdanie faulu w 61 minucie, gdy Kaliciak wychodził na czystą pozycję, odgwizdanie spalonego, gdy ten sam piłkarz wychodził na sytuację sam na sam z Prusakiem oraz przyznanie Flocie dwóch bardzo kontrowersyjnych wolnych w pobliżu pola karnego katowiczan.

GKS Katowice - Flota Świnoujście 2:1 (1:0)
1:0 Iwan (17 min. - głową), 1:1 Staniszewski (82 min.), 2:1 Napierała (88 min.)
GKS: Gorczyca, Sroka, Napierała, Uszalewski, Niechciał, Górski (63 Goncerz), Cholerzyński, Nowak, Plewnia, Iwan (84 Hołota), Kaliciak (75 Mikulenas).
Flota: Prusak, Fechner (46 Krajanowski), Mazurkiewicz, Jarun, Kubowicz, Sojka, Chrzanowski, Chi-fon, Andraszak (65 Skwara), Staniszewski, Nwaogu (70 Tyc).
Sędzia: Mariusz Podgórski (Wrocław)
Widzów: 4000

STATYSTYKI

Strzały - 7:15
Strzały celne - 3:7
Strzały niecelne - 4:8
Rzuty rożne - 3:6
Spalone - 3:5
Faule - 8:11

POMECZOWE WYPOWIEDZI TRENERÓW

Trener Petr Nemec: Cóż mogę powiedzieć? Wszyscy widzieliście sami, myślę, że niezasłużenie przegraliśmy, ale taka jest piłka. Szkoda tych sytuacji, które mieliśmy, w końcu udało nam się wyrównać, myślałem, że już minimum ten jeden punkt wywieziemy, ale potem moment dekoncentracji i w samym końcu meczu straciliśmy te 2 punkty i wyjeżdżamy bez punktów.

Trener Adam Nawałka: Ja jestem odmiennego zdania – uważam, że to zwycięstwo zasłużone ponieważ byliśmy drużyną, która jeszcze bardziej chciała wygrać to spotkanie. Było to z pewnością dla nas najtrudniejsze spotkanie u siebie jakie rozegraliśmy do tej pory jednak muszę pochwalić zawodników, że podjęli walkę i to na takim najwyższym poziomie. Mogę powiedzieć, że był to początek wojny i rzeczywiście zawodnicy świetnie zareagowali zarówno w pierwszej połowie, dążąc do zdobycia bramki, jak i w drugiej – nie było straconych piłek. Drużyna mimo tego, że straciła bramkę na 1:1 i to w takich bardzo trudnych okolicznościach, kiedy – wiadomo – drużyna przeciwna dostaje wiatru w żagle. Mimo to myśmy wierzyli do samego końca, że wygramy ten mecz ponieważ naszym atutem są również stałe fragmenty gry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24