GKS nokautuje!

Kuba Tarantowicz
GKS Katowice 1:0 Podbeskidzie Bielsko- Biała
GKS Katowice 1:0 Podbeskidzie Bielsko- Biała Aron Guzy
GKS Katowice nadspodziewanie wysoko pokonał Łódzki Klub Sportowy. Wynik 4:1 mówi wszystko.

Pierwszą bramkę dla gospodarzy zdobył bohater spotkania ze Stalowej Woli- Krzysztof Kaliciak. W 11. minucie uderzył on zza pola karnego, piłka przeleciała między rękami interweniującego Wyparły. Po zdobyciu bramki katowiczanie nie zamierzali wcale cofnąć się do obrony. Swoją przewagę powinni udokumentować drugą bramką już wcześniej, ale kibicom „Gieksy” przeszło czekać na nią do 36. minuty. Jej autorem był Bartosz Iwan. Końcówka pierwszej połowy była popisem tego zawodnika. Najpierw zdobył opisaną wyżej bramkę, a w 44. minucie zaliczył asystę przy golu Grzegorza Goncerza. Prawy pomocnik katowickiej drużyny podciął piłkę nad Wyparła i do przerwy GKS prowadził 3:0.

Na początku drugiej połowy szansę na kolejną bramkę miał Koncerz, ale w dogodnej sytuacji minął się z piłką. W 50. minucie w końcu do bramki trafili piłkarze ŁKS. Adrian Świątek wyłożył piłkę Wolańskiemu, a ten wpakował ją do pustej bramki. Trener Wesołowski postanawia za obrońcę- Mordzakowskiego wpuścić napastnika- Nawrocika. W drużynie GKS boisko musiał opuścić z powodu urazu strzelec drugiej bramki Iwan, zastąpił go Mikulenas.

Litewski napastnik od chwili swojego wejścia na boisko zaczął siać popłoch w szeregach łodzian. Zawodnicy ŁKS liczyli, że uda się im strzelić chociaż bramkę kontaktową. Te nadzieje rozwiały jednak dwie czerwone kartki, jakie otrzymali. Między 63. a 65. minutą Nerijus Radżius dwukrotnie sfaulował Kaliciaka i po obejrzeniu dwóch żółtych i jednej czerwonej kartki opuścił boisku. W 71. swoją drugą żółtą kartkę otrzymał Łukasz Gikiewicz i ŁKS po raz drugi w tym sezonie kończył mecz w dziewięciu. Czerwona kartka dla napastnika łodzian była już 5. tego koloru (licząc także tą , którą Mladen Kascelan otrzymał po zakończeniu derbów Łodzi) dla zawodników ŁKS w tym sezonie!

GKS dobił zdekompletowaną łódzką drużynę w 81 minucie. Grzegorz Goncerz zdobył swoją drugą a czwartą dla gospodarzy bramkę i ustalił tym samym wynik meczu. Szansę na piątego gola miał jeszcze Mikulenas, jego strzał z 88. minuty odbił nogami Wyparło.

ŁKS musi się pozbierać po tej porażce, bo w sobotę łódzki zespół czeka ciężki mecz z GKP Gorzów. GKS natomiast po dwóch kolejnych zwycięstwach będzie chciał podtrzymać dobrą passę. Najbliższy mecz katowiczanie rozegrają w sobotę w Poznaniu z Wartą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24