Górnik i Flota gubią punkty

Niespodziewany przebieg miało spotkanie w Pruszkowie. Po ciekawym meczu Znicz zremisował z Górnikiem 0:0. W 72 minucie na stadionie zgasło oświetlenie i mecz został przerwany na kilkanaście minut. Szczęśliwie sytuację udało się opanować i mecz dokończono już bez przeszkód.

Szansy na trzy punkty nie wykorzystała Flota Świnoujście. Znajdujący się w ścisłej czołówce piłkarze prowadzili po pierwszej połowie 1:0. Bramkę w 30 minucie strzelił Mazurkiewicz, który wbił piłkę do bramki głową, po dokładnym dośrodkowaniu z rzutu rożnego Skwary. Wyrównanie padło w 65 minucie. Błąd popełnił Kret, piłkę przejął Bała, minął dwóch rywali i znakomicie zagrał do Reissa, który nie miał innego wyjścia jak wpakować piłkę do bramki. Od 77 minuty goście zmuszeni byli grać w dziesiątkę. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną, kartkę otrzymał Iwanicki.

Warto zaznaczyć, że gości w dzisiejszym spotkaniu poprowadził asystent trenera - Sławomir Najtkowski. Pierwszy trener - Bogusław Baniak zasłabł wczoraj na treningu. Szczęśliwie po szybkiej interwencji i reanimacji nic się nie stało. Baniak, po zawale serca, przebywa w szpitalu.

Znakomicie z ŁKS-em zagrała Sandecja Nowy Sącz. Gospodarze już po 24 minutach prowadzili 2:0. Pierwsza bramka padła po kontrataku, który wykończył Bania. Druga, po znakomitej dwójkowej akcji Gawęcki-Bania. Ten pierwszy dostał piłkę na 14 metrze, bez problemów minął bramkarza i strzelił do pustej bramki. Na 3:0 w 80 minucie podwyższył Aleksander, który w 64 minucie zastąpił strzelca pierwszej bramki. Chwilę potem honorowe trafienie zaliczył Gikiewicz.

Remisem zakończyło się spotkanie płockiej Wisły z Motorem Lublin. Obie bramki padły w pierwszej połowie. Już w czwartej minucie gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Daniel Koczon. Po pół godzinie był remis - wyrównanie zapewnił Motorowi Przemysław Żmuda. Więcej bramek nie padło i obie drużyny podzieliły się punktami.