Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Łęczna zapowiada zimowe transfery

KK
Fot. Łukasz Kaczanowski
Górnik Łęczna rozegra najbliższe ligowe spotkanie dopiero na początku marca 2018 roku. Do tego czasu może dojść w klubie do zmian, zarówno w sztabie szkoleniowym, jak i w składzie drużyny. Klub czeka gorąca zima.

W ostatnich dwóch spotkaniach tegorocznej części sezonu pierwszym trenerem zespołu był Sławomir Nazaruk. 41-letni szkoleniowiec prowadził jednak zielono-czarnych warunkowo, bowiem nie ma odpowiedniej licencji na samodzielną pracę w Nice I lidze. Czy Górnik szuka zatem nowego trenera? - Teraz wszystko zależy od Sławka - mówi Veljko Nikitović, prezes łęczyńskiego klubu. - Jesteśmy w stanie mu pomóc. Są pewne punkty w regulaminie, które można wykorzystać, by nadal pełnił obecną funkcję. Jednak to gorący okres i nie chcemy podejmować pochopnej decyzji. Chcielibyśmy do połowy obecnego miesiąca mieć w tej kwestii jasność. Tak, by 20 grudnia usiąść wspólnie do rozmów i ustalić jakich wzmocnień potrzebuje zespół - dodaje.

Nikitović zdaje sobie sprawę, że przed rundą wiosenną Górnik musi sprowadzić nowych piłkarzy, bowiem ligę “przezimuje” w strefie spadkowej Nice I ligi. - Czeka nas chyba najważniejszy okres przygotowawczy w historii klubu. Mamy dużo czasu, bo aż osiem tygodni, by wszystko dopiąć. Potrzebujemy dwóch środkowych pomocników, skrzydłowego, napastnika i obrońcę - wylicza sternik Górnika.

Popularny “Velo” nie ukrywa, że jest zawiedziony postawą drużyny w trakcie minionej rundy. Zielono-czarni zdobyli tylko 18 punktów w 19 meczach, notując zaledwie cztery zwycięstwa. - Starsi zawodnicy, którzy zostali w klubie po spadku z Lotto Ekstraklasy, nie do końca spełnili nasze oczekiwania. I oni o tym bardzo dobrze wiedzą. Mamy w składzie Grzegorza Bonina, najlepszego zawodnika zespołu od kilku ładnych lat, który w każdym meczu daje z siebie wszystko. To samo Sergiusz Prusak, który ciągle broni na wysokim poziomie. Natomiast od reszty doświadczonych oczekujemy więcej. Chcemy, by pociągnęli młodych zawodników do góry. To właśnie starsi mieli dawać jakość tej drużynie. Cieszę się, że ci piłkarze są świadomi tego, że jesień została zawalona - przyznaje Nikitović.

Czy fakt, że Górnik zajmuje miejsce w strefie spadkowej może utrudnić działaczom z Łęcznej negocjacje podczas okienka transferowego? - Nasz klub jak na ten poziom rozgrywkowy może uchodzić za pewną markę. Dlatego wielu zawodników chciałoby tutaj grać, a trenerów pracować. Naszą drużynę stać na zdecydowanie lepszą lokatę niż obecnie i postaramy się udowodnić to na wiosnę - przekonuje Nikitović.

Kto może zasilić Górnika Łęczna? W ostatnim czasie pojawia się coraz więcej plotek dotyczących potencjalnych wzmocnień łęczyńskiego klubu. Z drużyną łączeni byli m.in. Michał Zuber (Lewart Lubartów) i Przemysław Banaszak z Chełmianki. Pierwszy z nich ma 25 lat i jest wychowankiem Górnika. Obecnie łączy grę w IV lidze z pracą trenera w Akademii Górnika. - Michał grał kiedyś w Górniku i był świetnie zapowiadającym się piłkarzem. Niestety przydarzyła mu się bardzo poważna kontuzja. Ostatnio odbudował formę w Lewarcie i pojawił się temat jego powrotu do Łęcznej. Zdobył jesienią 13 goli, a to rezultat godny szacunku, niezależnie od tego w jakiej lidze się gra. Podchodzimy do tego ze spokojem. Najpierw trzeba będzie przeprowadzić szczegółowe badania. Przeskok o trzy poziomy rozgrywkowe to duża różnica, dlatego i obciążenia treningowe są inne. Michał aktualnie pracuje jako trener rocznika 2011. Jednak jeśli pokaże, że należy mu się miejsce w pierwszej drużynie Górnika, to znajdziemy szkoleniowca na jego miejsce - mówi prezes zielono-czarnych.

Natomiast 20-letni Banaszak przebywa teraz na testach w drugoligowym Radomiaku Radom. Młody napastnik Chełmianki ma za sobą udaną rundę jesienną, w której strzelił osiem bramek w III lidze. - Wiemy, że jest to zawodnik bardzo utalentowany, szybki, choć jeszcze do obróbki. Oglądaliśmy go i wydaje się nam, że najlepiej byłoby dla niego, gdyby został w Chełmiance jeszcze na jedną rundę i powalczył ze swoim zespołem o awans do II ligi. Jeżeli wszystko ułoży się tak, jakbyśmy chcieli, to Banaszaku porozmawiamy latem. Boję się, że mogłoby się okazać, iż jest to zbyt duży przeskok. Cieszymy się, że Chełmianka, bratni nam kibicowsko klub, robi dobry wynik i trener Artur Bożyk, nasz były piłkarz, wykonuje tam fantastyczną pracę. Trzymamy za nich kciuki - podkreśla popularny "Velo".

Piłkarze z Łęcznej są obecnie na urlopach. Do treningów powrócą w pierwszej połowie stycznia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Górnik Łęczna zapowiada zimowe transfery - Kurier Lubelski

Wróć na gol24.pl Gol 24