Po katastrofie z MKS-em Kluczbork (porażka 2:3 w dramatycznych okolicznościach) w klubie doszło do trzęsienia ziemi. Dymisję złożył trener pierwszego zespołu Jerzy Brzęczek, a wkrótce po nim zrezygnowało dwóch prezesów. W GieKSie jest atmosfera ogromnego rozczarowania. Najpewniej z tak bliskiego awansu i tym razem nic nie wyjdzie.
Zawodnicy mają przed sobą jeszcze dwa spotkania i jakoś muszą dograć ten sezon. Katowiczanie zmierzą się najpierw na wyjeździe z Olimpią Grudziądz, a po tygodniu podejmą u siebie Drutex-Bytovię. Pierwszy rywal GKS-u ciągle jest w grze o Ekstraklasę. Do miejsca premiowanego awansem traci tylko jedno "oczko". Również przeciwnik z ostatniej kolejki na pewno będzie miał o co walczyć. Zespół z województwa pomorskiego do końca będzie bił się o utrzymanie albo chociaż udział w barażu.
We wtorek do sztabu GKS-u dołączył Jacek Gorczyca, były golkiper tego klubu, a ostatnio szkolący bramkarzy w akademii. - Na pewno to dla mnie krótka chwila i nowa przygoda, nowe doświadczenie. Wiadomo, w jakim momencie dołączam do sztabu szkoleniowego, ale staram się o tym nie myśleć, tylko skupić się na pomocy, bo walczymy razem o ten klub - podkreśla 40-latek.
- Myślimy tylko o najbliższym meczu. Liczy się dziewięćdziesiąt minut w zielonym prostokącie w Grudziądzu. Na ten moment interesuje nas tylko Olimpia. Cel jest jeden. Walka, determinacja i praca przez cały mecz w Grudziądzu - zapowiada Gorczyca.
źródło: GKS Katowice
1. LIGA w GOL24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?