Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nice 1 Liga. Derby dla "Niebieskich". Ruch znowu znalazł sposób na GieKSę

Jacek Sroka
Ruch Chorzów - GKS Katowice 1:0
Ruch Chorzów - GKS Katowice 1:0 Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Nice 1 Liga. Nawet jeżeli Ruch Chorzów spadnie do 2 ligi, a praktycznie wszystko na to wskazuje, to z samych meczów derbowych z GKS Katowice będzie mieć tylko miłe wspomnienia. Po zwycięstwie na Bukowej (2:1) nadeszło to oczekiwane przy Cichej (1:0). "Niebieskich" uszczęśliwił dzisiaj z rzutu karnego Maciej Urbańczyk. Końcówka była nerwowa, ale gospodarze przetrwali napór przeciwnika.

Piłkarze Ruchu po motywujących rozmowach z kibicami, do których doszło po piątkowym treningu, zaczęli derby z GKS Katowice z ogromnym animuszem. Już w 6 min. po dośrodkowaniu Mello groźnie strzelał Mateusz Hołownia. Później Brazylijczyk próbował zaskoczyć Macieja Wierzbickiego uderzeniem z wolnego, ale piłka przeleciała wzdłuż bramki.

Prowadzenie dla Niebieskich zdobył po pół godzinie gry Maciej Urbańczyk. Kapitan gospodarzy pewnie wykorzystał jedenastkę podyktowaną za faul Kamila Słabego na Mateuszu Hołowni.

Trener Dariusz Fornalak zestawił linię obrony niemal z samych nastolatków. Średnia wieku czterech obrońców chorzowian wynosiła 19,5 roku. Mimo to młodzież radziła sobie z ofensywnymi akcjami GKS nadspodziewanie dobrze.

Najgroźniej pod bramką Niebieskich było po stałych fragmentach gry. Po dośrodkowaniach z rogu Adriana Błąda najpierw fatalnie głową spudłował Kamil Słaby, który został pozostawiony bez opieki 8 m od bramki. Później zakotłowało się na przedpolu bramki Nikołaja Bankowa po centrze z drugiej strony, ale mimo kilku prób żaden z katowickich graczy nie potrafił oddać celnego strzału.

Zdenerwowany nieporadnością kolegów Błąd jeszcze przed przerwą zdecydował się na indywidualną akcję i strzał z 18 m. Potężnie uderzona piłka przeleciała tuż nad poprzeczką.

Trener Jacek Paszulewicz nie mógł być zadowolony z postawy swojej drużyny w I połowie, dlatego w przerwie dokonał dwóch zmian wpuszczając na boisko Grzegorza Goncerza i Oktawiana Skrzecza. Nie minęła godzina gry, a siłę ataku GieKSy wzmocnił jeszcze doświadczony Wojciech Kędziora.

Przewaga katowiczan była zdecydowana, ale nie przekładało się to na czyste sytuacje strzeleckie. Pod bramką Ruchu kilka razy się zakotłowało, ale Bankow nie był zmuszony do interwencji, bo goście nie oddawali celnych uderzeń na jego bramkę.

Chorzowianie skupiali się na obronie, ale po przerwie wyprowadzili kontrę, która powinna zakończyć się drugą bramką. Mateusz Bogusz obsłużył znakomitym podaniem Michała Walskiego, lecz ten w sytuacji sam na sam z bramkarzem zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i obrońcy GKS zdołali zablokować to uderzenie.

Ostatnie minuty na Cichej przypominały obronę Częstochowy. Katowiczanie zamknęli Ruch na własnej połowie. Głową próbowali strzelać rezerwowi Goncerz i Kędziora, a uderzenie Błąda z linii bramkowej wybił Bartłomiej Kulejewski. W doliczonym czasie gry pod bramkę Ruchu powędrował nawet bramkarz Wierzbicki, ale Ruch utrzymał prowadzenie do końcowego gwizdka.

Piłkarz meczu: Bartłomiej Kulejewski
Atrakcyjność meczu: 5/10

Gruz, brud i wysłużone trybuny. Najgorsze stadiony w Polsce [TOP 10]

eSkadra na Mundial - CIEKAWOSTKI O BIAŁO-CZERWONYCH

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nice 1 Liga. Derby dla "Niebieskich". Ruch znowu znalazł sposób na GieKSę - Gol24

Wróć na gol24.pl Gol 24