Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nice 1. Liga. "Święta Wojna" dla Zagłębia Sosnowiec. Trzy gole po przerwie

Joanna Sobczykiewicz
Zagłębie Sosnowiec - Ruch Chorzów
Zagłębie Sosnowiec - Ruch Chorzów Lucyna Nenow
Nice 1. Liga. W pierwszej od 2008 roku konfrontacji Zagłębia z Ruchem Chorzów lepsi okazali się sosnowiczanie. W piątkowy wieczór zawodnicy Dariusza Dudka po emocjonującym spotkaniu pokonali Niebieskich 2:1. Gola rozstrzygającego losy meczu strzelił w końcówce Żarko Udovicić.

Argentyński szkoleniowiec Ruchu Juan Ramón Rocha na „Świętą Wojnę” z Zagłębiem wystawił optymalny skład, który miał do swojej dyspozycji. Wrócił Michał Walski, pauzujący ostatnio za nadmiar żółtych kartek. Spodziewaliśmy się również, że Nikołaja Bankowa zastąpi w bramce Libor Hrdlicka. Do ostatniej chwili o meczową osiemnastkę walczył Mateusz Zawal, lecz ostatecznie przegrał walkę z urazem mięśnia czworogłowego. Zaskoczył jednak trener miejscowych, pierwszy raz od dłuższego czasu wystawiając Vamarę Sanogo w podstawowym składzie. Tak, jak przepowiadaliśmy do gry wciąż nie był gotowy Rafał Makowski, mający problemy kardiologiczne.

W pierwszą połowę zdecydowanie lepiej weszło Zagłębie, które dominowało i co chwilę nękało Ruch. Już w 8. minucie mogliśmy obejrzeć pierwszego gola. Z dobrej strony zaprezentował się Żarko Udovicić, który dośrodkowywał piłkę w pole karne. W najważniejszym momencie chorzowian ratował Hrdlicka. Swoją szansę miał też Robert Sulewski, uderzając z rzutu wolnego. Futbolówka minimalnie minęła jednak słupek. Kolejne, upływające minuty potwierdziły, że to gospodarze są dziś lepszą drużyną. Na 10 minut przed końcem pierwszej części spotkania Sanogo mógł wyprowadzić swój zespół na prowadzenie, ale został zablokowany przez jednego z obrońców „Niebieskich”. Ruch miał tylko jedną okazję, by zaskoczyć Dawida Kudłę i to po błędzie piłkarzy Zagłębia w środku pola. Odnotujmy, że żółty kartonik obejrzał Bojan Marković, przez co czeka go przymusowa pauza w kolejnym spotkaniu.

Po przerwie zawodnicy wrócili na boisko bez zmian w składach. Żaden z trenerów nie zdecydował się jeszcze na dokonanie roszad. Koncertowo rozpoczęło Zagłębie. Udovicić świetnie zagrał piłkę w pole karne, ale z opresji ratował się Hrdliczka. Zrobił to jednak tak niefortunnie, że podał piłkę wprost pod nogi Tomasza Nawotki, a ten huknął z linii szesnastego metra i umieścił futbolówkę w bramce. Tym samym od 47. minuty gospodarze, dodajmy, zasłużenie prowadzili 1:0. Kibice sosnowiczan, którzy licznie zgromadzili się dziś na Stadionie Ludowym długo nie nacieszyli się z prowadzenia swojego zespołu, bo w 53. minucie do wyrównania doprowadził Brazylijczyk Mello. Asystę przy jego golu zanotował Santiago Villafane.

Po zdobyciu bramki na 1:1 „Niebiescy” zaczęli grać lepiej niż w pierwszej połowie, lecz nie przełożyło się to na kolejne gole. Dobrej okazji nie wykorzystał Walski, trafiając w poprzeczkę. Aktywny był też Miłosz Przybecki, lecz jego próby nie dały chorzowianom satysfakcjonującego wyniku. W 83. minucie postarali się gospodarze, a przede wszystkim Udovicić. Pewnie wykorzystał rzut wolny, oddając strzał z bardzo trudnej pozycji. Sprawił tym samym radość kibicom, gorąco dopingującym drużynę od pierwszej do ostatniej minuty. Do samego końca rezultat nie uległ zmianie, a dzisiejsza „Święta Wojna” należała do Zagłębia Sosnowiec.

Piłkarz meczu: Żarko Udovicić
Atrakcyjność meczu: 7/10

Najlepsza jedenastka piłkarzy z Afryki w Ekstraklasie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24