Nice 1 Liga. Zagłębie remisuje w Tychach. Lider klasyfikacji strzelców powiększył dorobek

Joanna Sobczykiewicz
Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
Zagłębie Sosnowiec zremisowało 1:1 z GKS-em Tychy w drugim, niedzielnym meczu 17. kolejki Nice 1 Ligi. Podopieczni Dariusza Dudka wyszli na prowadzenie w 30. minucie meczu, ale zaledwie dziesięć minut później gospodarze doprowadzili do wyrównania. W drugiej połowie przewaga Zagłębia na nic się zdała. Sosnowiczanie wracają do domu z punktem. Pozytywem jest również fakt, że Szymon Lewicki powiększył dorobek bramkowy. Lider klasyfikacji strzelców ma już na koncie dziewięć trafień.

W porównaniu do ostatnich, ligowych meczów w zdecydowanie lepszej sytuacji był szkoleniowiec Zagłębia — Dariusz Dudek. Dokonał tylko jednej roszady w swoim zespole. Strzelca gola w starciu z Ruchem Chorzów Tomasza Nawotkę zastąpił Konrad Wrzesiński. Ryszard Tarasiewicz dokonał tych zmian aż czterech. Przed samym spotkaniem trudno było jednak wytypować faworyta. Co prawda sosnowiczanie plasowali się wyżej w tabeli, lecz od dawna nie odnieśli zwycięstwa na wyjeździe. Dziś mieli okazję przełamać tę niekorzystną passę.

Mecz od początku mógł się podobać. Więcej okazji mieli goście. Naciskali na piłkarzy GKS-u i co kilka minut nękali Rafała Dobrolińskiego, który nie mógł narzekać na brak pracy. Aktywni byli Vamara Sanogo oraz najlepszy strzelec Nice 1 Ligi — Szymon Lewicki. Dwukrotnie został on uprzedzony przez obrońców zespołu z Tychów, lecz za trzecim razem byli już bezradni podobnie, jak ich golkiper. Arbiter przyznał Zagłębiu stały fragment gry. Po dośrodkowaniu piłka spadła na głowę Dawida Abramowicza, jednak nie udało mu się oddalić zagrożenia spod własnej bramki. Futblolówkę zdołał przechwycić Lewicki. Oddał strzał z około 16. metra i wyprowadził Zagłębie na prowadzenie na kwadrans przed zakończeniem pierwszej połowy. Co prawda piłkarze Dudka długo się nim nie nacieszyli. W 40. minucie Dawid Błanik świetnie zagrał do Kamila Zapolnika, a ten przewrotką, w pięknym stylu pokonał Dawida Kudłę.

Po zmianie stron znów przycisnęło Zagłębie, chcąc po raz drugi objąć prowadzenie. W jednej z akcji piłkarze z Sosnowca sami sobie przeszkodzili, co skończyło się kontuzją Sebastiana Milewskiego. Wszedł za niego Nawotka. Widać było, że zawodnicy nie są zadowoleni z podziału punktów i robili wszystko, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Nie udało się to i w drugiej połowie nie oglądaliśmy już bramek, choć okazji nie brakowało. Na dodatek w 90. minucie Łukasz Matusiak musiał opuścić boisko. Zawodnik gospodarzy obejrzał drugi, żółty kartonik i jego drużyna kończyła mecz w dziesiątkę. W doliczonym czasie gry Adam Banasiak liczył, że da Zagłębiu jakże cenne trzy punkty i zdecydował się na strzał z dystansu, lecz trafił prosto w Dobrolińskiego. Sosnowiczanie po raz kolejny tylko zremisowali na wyjeździe, choć mieli nadzieje na wywiezienie z Tychów kompletu punktów.

Za tydzień w przedostatniej kolejce rundy jesiennej Zagłębie pojedzie do Grudziądza, gdzie 18 listopada zmierzy się z Olimpią, a Tyszanie tego samego dnia podejmą u siebie Wigry Suwałki.

Atrakcyjność meczu: 6/10
Piłkarz meczu: Szymon Lewicki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24