Sandecja lepsza w starciu górali

/Gazeta Krakowska
Warta Poznań 1:0 Sandecja Nowy Sącz
Warta Poznań 1:0 Sandecja Nowy Sącz Roger Goraczniak (Ekstraklasa.net)
W 18 kolejce I ligi Sandecja wygrała z Podbeskidziem Bielsko-Biała 2:1

W starciu twardych górali lepsi piłkarze z Małopolski. W trzecim z kolei meczu wyjazdowym Sandecja nie zeszła z murawy pokonana. Po wygranej w Płocku, remisie w Gorzowie Wielkopolskim, przyszła kolej na zdobycie stadionu w Bielsku-Białej.

- Podbeskidzie? Papierowy faworyt - mówi bez ogródek w wywiadzie na stronie obok strzelec jednej z bramek, Arkadiusz Aleksander. Jeszcze dalej idzie kolejny zdobywca gola, Dariusz Zawadzki. - Jesteśmy w stanie urywać punkty dużo mocniejszym zespołom - zapewnia. - Wygraliśmy, bo jesteśmy lepsi - krótko dopowiada niemal bezbłędny przedwczoraj, Jano Frohlich.

W sobotni wieczór stadion Podbeskidzia zatonął w mgle. Piłkarze z Nowego Sącza błądzili jednak tylko pół godziny. Wtedy Mariusza Różalskiego pokonał Piotr Malinowski. - Podziałało to na nas jak płachta na byka - w identycznym tonie wypowiadają się wszyscy zawodnicy Dariusza Wójtowicza.

W pierwszej połowie Sandecja starała się pokonać gospodarzy przede wszystkim uderzeniami z dystansu. Powód? - Podbeskidzie ma problem z bramkarzami - zdradza Aleksander. Raz za razem ostrzeliwali bramkę Pawła Linki. Najbliżej szczęścia byli Dariusz Gawęcki, Marcin Makuch i Zawadzki. Do przerwy golkiper miejscowych nie przepuścił jednak piłki do siatki ani razu.

Po ostatnich sukcesach morale piłkarzy z Nowego Sącza niesamowicie wzrosło. Z przestraszonych beniaminków w meczach wyjazdowych zawodnicy zamienili się w pewnych siebie rutyniarzy. - Nawet kiedy przegrywaliśmy, wiedzieliśmy, że jeśli będziemy grać swoje, wygramy - przekonują.

W drugiej połowie zespół Dariusza Wójtowicza w ciągu niespełna kwadransa rozstrzygnął losy rywalizacji. W 67 min Arkadiusz Aleksander skutecznie wykorzystał fatalny błąd Sławomira Cienciały. W 79 min dośrodkowanie Macieja Bębenka na bramkę strzałem głową zamienił Zawadzki. W obu sytuacjach niewiele do powiedzenia miał Paweł Linka. - Nie wiem, może na drugą połowę wyszliśmy rozkojarzeni - mówi pytany o przyczyny porażki.

Beniaminek pozostaje niepokonany od pięciu kolejek. Ostatni raz patent na Sandecję znalazł przed miesiącem Widzew Łódź. Spotkanie w Bielsku-Białej było meczem inaugurującym rundę wiosenną. Do rozegrania została jeszcze tylko jedna kolejka. W środę Sandecja zakończy tegoroczne zmagania meczem u siebie z Flotą Świnoujście.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24