- To dla nas bardzo ważne, bo z tyłu głowy siedziało, że nie wygraliśmy od czterech kolejek - przyznaje Piotr Marciniec pomocnik Stali Mielec. Jego zdaniem drużyna po zwycięstwie z Chrobrym Głogów wróciła na właściwe tory. - Teraz powinno być już tylko lepiej - zapewnia zawodnik rodem z Kolbuszowej.
Przed piłkarzami Zbigniewa Smółki wyjazd do Bytowa. Na mecz z tamtejszą Drutex Bytovią trzeba przebyć prawie 600 kilometrów.
- W tym sezonie mieliśmy już jeden bardzo daleki wyjazd do Suwałk i wszyscy wiemy, jak to się skończyło (Stal przegrała 0:2 - przyp. red.). Chcemy walczyć i liczę, że tym razem będzie zdecydowanie lepiej, a z Bytowa wrócimy z punktami. Być może zadziała prawo serii- podkreśla Marciniec.
O ile mielczanie znów są na fali wznoszącej, to ich najbliższy rywal ostatnio ma zdecydowanie pod górkę. Podopieczni trenera Rafała Wójcika ostatni raz w lidze wygrali w 9 kolejce. Pokonali wówczas Puszczę Niepołomice. Później ich forma już tylko pikowała. W pięciu ostatnich kolejkach przegrali trzy mecze, a dwa zremisowali. W środę przegrali również w Pucharze Polski. Tu jednak ciężko mieć pretensje do piłkarzy Bytovii, bowiem ich przeciwnikiem był mistrz Polski - Legia Warszawa.
- Na mecz do Bytowa jedziemy pełni wiary - mówi Maciej Serafiński, asystent Zbigniewa Smółki. - Naszą największą siłą jest kolektyw. W zespole panuje dobra atmosfera. Budujemy ją nie tylko dobrymi wynikami. Pamiętamy, że także po porażkach poznaje się ludzi, zespół. Wszystko to, co razem przeżyliśmy nas konsoliduje. To jest nasza siła - zaznacza.
„Stadion” z trenerem Marcinem Wołowcem (Sokół Sieniawa): Będę zawsze bronił trenerów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?