Plebiscyt "Jedenastka sezonu Nice 1 Ligi" - LEWY OBROŃCA: Kamil Słaby [WYWIAD]

DW
Kamil Słaby jest odkryciem sezonu na lewej obronie i został nominowany do jedenastki sezonu przez bardzo wielu trenerów, kapitanów i dziennikarzy, zasiadających w kapitule. - Dla mnie to był bardzo udany sezon - przyznał kiedy poinformowaliśmy go o nominacji.

>>> ZOBACZ NOMINOWANYCH WE WSZYSTKICH KATEGORIACH <<<

Za awans należą Wam się duże gratulacje. Jak ocenia Pan ten sezon w swoim wykonaniu?
Dla mnie to był bardzo udany sezon. Jak dla mnie, to bardzo pozytywnie, ale muszę z pogratulować całemu zespołowi, bo wszyscy, którzy brali udział w tym awansie, dołożyli do tego fundamentalną część. Wszyscy zasługujemy na wielkie brawa.

Można powiedzieć, że w tej stawce Sandecja wyraźnie odskoczyła od reszty. Osiem zwycięstw z rzędu i awans na kilka kolejek przed końcem, wydaje się to takie proste.
Ludziom się wydaje, że wygrane przychodzą łatwo, ale oczywiście, że to nie było tak, jak to wyglądało. Osiem zwycięstw z rzędu pokazuje nasze umiejętności, ale przede wszystkim nasz charakter. Udowodniliśmy, że z odpowiednim podejściem i solidnym przygotowaniem do sezonu, można walczyć o najwyższe cele.

Jakie cele na następny sezon? Raczej utrzymanie?
Nie mieliśmy jeszcze dokładnej analizy. Nie mieliśmy przedstawionych oczekiwań wobec nas od zarządu, ale dla mnie to przede wszystkim utrzymanie w Ekstraklasie. Powiem szczerze, że ten awans nie przyszedł nam łatwo i wypuszczać coś takiego z rąk byłoby rzeczą straszną.

Myślami jesteście już na boiskach Ekstraklasy i rozgrywacie swoje własne mecze w głowie?
Dopiero skończyliśmy sezon w Nice 1. Lidze i musimy troszkę odpocząć od piłki. Za nami bardzo trudne mecze, różnie mogło się to potoczyć, ale byliśmy skoncentrowani i teraz zasłużyliśmy na relaks. Większość z nas pojedzie na wakacje i wrócimy do treningów w połowie czerwca. Wtedy dopiero każdy będzie myślał o rozpoczęciu swojej przygody w Ekstraklasie.

Nie będzie wam przeszkadzało to, że meczu domowe będą rozgrywane poza Nowym Sączem?
Nie zastanawialiśmy się nad tym, chociaż na pewno będzie to dla nas przeszkoda. Na stadionie w Nowym Sączu była świetna atmosfera, kibice nam bardzo pomagali i można powiedzieć, że atut własnego boiska dużo nam dawał.

Osiem bramek w roli lewego obrońcy to fenomenalny wynik. Można powiedzieć, że to życiowy sezon. Następny również taki będzie?
Chciałbym (śmiech). Taki wynik notuje mało który obrońca. Drużyna dużo mi pomogła w tym, potrafiłem też znaleźć się czasami w odpowiednim miejscu, odpowiednim czasie i mam za sobą świetny sezon. Ciężko będzie wyrównać, albo przebić takie osiągnięcie.

A która bramka najbardziej zapadła w pamięć?
Muszę przyznać, że każda bramka, którą strzeliłem, jest dla mnie w jakiś sposób ważna. Nie zaliczam żadnych do tych ładnych i tych, o których należy zapomnieć. Wszystkie trafienia są tak samo ważne i cieszę się, że w pewnym stopniu dały drużynie awans.

Świetna dyspozycja sprawiła, że interesują się Tobą już inne kluby. Pozostanie w Sandecji i pomoc w utrzymaniu, czy zmiana otoczenia w poszukiwaniu nowych doświadczeń?
Wszystko zależy od klubu. Mam jeszcze ważny kontrakt przez dwa lata, ale mam nadzieję, że w ekstraklasowych warunkach dobrze się odnajdę i w Sandecji. Wiadomo, że piłkarze zawsze dążą do rozwoju i często zmieniają kluby, ale dobrze czuję się w Nowym Sączu i jeśli zarząd ma wobec mnie takie plany, bym został, to nie widzę przeszkód.

Przed nowymi rozgrywkami jeszcze czas na wypoczynek. Jakie plany na urlop?
Krótkie wczasy na Gran Canarii. Naładowanie baterii i powrót do Polski, a potem już tylko ciężka praca i jej efekty.

Wybierz Jedenastkę i Piłkarza Sezonu Nice 1 Ligi »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24