2. liga. Polonia dała sobie wydrzeć zwycięstwo. Remis w Bytomiu

Sylwester Grochal
Lucyna Nenow / Polska Press
2 liga. W spotkaniu otwierającym 14. kolejkę Polonia Bytom zremisowała z Kotwicą Kołobrzeg 2:2. Gospodarze do szatni schodzili ze stratą jednej bramki, ale trafienia Marcina Lachowskiego i Patryka Stefańskiego pozwoliły im myśleć o komplecie punktów. Zwycięstwo bytomianie stracili tuz przed końcowym gwizdkiem.

Spotkanie drużyn, które sąsiadują ze sobą w tabeli, znakomicie rozpoczęło się dla gości. Już w 8. minucie po faulu na Piotrze Gielu w polu karnym, debiutujący na szczeblu drugoligowym w roli arbitra Wojciech Myć wskazał na wapno. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Jakub Poznański i mocnym strzałem pokonał Marcina Michalaka, otwierając w ten sposób wynik spotkania.

Od tego momentu podopieczni trenera Piotra Tworka mogli skupili się na defensywie. Polonia, mimo że posiadała dłużej piłkę nie była w stanie poważnie zagrozić bramce Roberta Błąkały, a jedyną godną odnotowania okazję w pierwszej połowie do wyrównania miał Sławomir Musiolik, lecz po jego uderzeniu piłka minęła słupek bramki gości.

Po zmianie stron Polonia w dalszym ciągu dążyła do wyrównania. Swoją szansę po wznowieniu gry ponownie miał Musiolik, lecz w dobrej sytuacji strzelił wysoko nad bramką. Napór gospodarzy rósł z każdą minutą, a w 57. minucie kibice zgromadzeni przy Olimpijskiej mieli swój powód do radości, kiedy to po strzale Lachowskiego piłka wylądowała w bramce Kotwicy.

Bytomianie poczuli krew i szukali drugiej bramki. Trzeba przyznać, że postawa drużyny Andrzeja Orzeszka w drugiej połowie mogła się podobać, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę wcześniejsze spotkania w wykonaniu Polonii. Ambitna gra gospodarzy została nagrodzona w 74. minucie. Wtedy to po świetnym strzale z rzutu wolnego wprowadzonego kilka minut wcześniej Stefańskiego, Polonia wyszła na jak najbardziej zasłużone prowadzenie.

Mimo to, ostatecznie gospodarze nie mogli cieszyć się z kompletu punktów. Na kilka minut przed końcem strzał Zielińskiego z kliku metrów wybronił jeszcze Michalak, ale już w doliczonym czasie bramkarz Polonii był bezradny, kiedy to z bliska pokonał go Wiktor Witt. Co prawda, gracze gospodarzy rzucili się jeszcze do desperackiego ataku, ale Błąkała nie dał się pokonać po raz trzeci. Ostatecznie w Bytomiu doszło do podziału punktów, który z przebiegu całego spotkania bardziej może satysfakcjonować ekipę Kotwicy.

Wstyd, żenada, kompromitacja. Największe pozaboiskowe wtopy polskiej piłki [GALERIA]

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24