W malutkiej Niecieczy powstaje wielka drużyna

Andrzej Mizera /Gazeta Krakowska
Arka Gdynia 0:0 Polonia Warszawa
Arka Gdynia 0:0 Polonia Warszawa Piotr Jarmulowicz (Ekstraklasa.net)
Bruk-Bet to rewelacja drugiej ligi w tym sezonie. O zespole jest coraz głośniej w całej Polsce.

Ekstraklasowe spotkanie Lechia Gdańsk - Wisła Kraków. Na boisku wiele emocji. Bacznie śledzący spotkanie dziennikarze z Wybrzeża na chwilę odrywają się od boiskowych wydarzeń i zaczynają rozmawiać o ... Bruk-Becie Nieciecza.

- Tworzy się tam bardzo ciekawa drużyna - mówią.

To kolejny przykład, że o obecnym wiceliderze drugiej ligi zaczyna być coraz głośniej w Polsce. Dużą w tym zasługę mają Krzysztof Witkowski, właściciel firmy Bruk-Bet, i zarząd klubu, któremu szefuje Danuta Witkowska (prywatnie małżonka szefa Bruk-Betu).

Bez ich wsparcia zespół z tej podtarnowskiej miejscowości na pewno nie byłby w tym miejscu co obecnie. Co do tego nikt w Niecieczy nie ma wątpliwości. W wspieraniu klubu przez Bruk-Bet jest też nutka patriotyzmu lokalnego jego właściciela. W przeszłości był namawiany do sponsorowania innych zespołów z wyższych klas i większych miast. Bezskutecznie. Wolał tworzyć dobrą piłkę w swojej miejscowości. - Od kiedy pamiętam, zawsze pomagał drużynie. Stałą współpracę uzależniał od naszego awansu do okręgówki. Awansowaliśmy do niej - wspomina Edward Prażuch, mieszkaniec Niecieczy.

I tak się zaczęło. Niecieczanie zaczęli wspinać się po szczeblach piłkarskiej hierarchii. W lipcu zadebiutowali na przystanku z napisem "druga liga". Radzą w niej sobie bardzo dobrze. Zarząd klub postarał się o stworzenie mocnej i wyrównanej kadry, która nie zawodzi, a kibicom oferuje duże emocje.

Teraz Bruk-Bet nie tylko jest wiodącą drużyną w regionie tarnowskim, ale też staje się powoli jego wizytówką w kraju. Dla niektórych kibiców nie stanowi to dużego zaskoczenia. Mają mocne argumenty. - Z naszą miejscowością związane jest powiedzenie " Jak jesteś z Niecieczy to musisz albo dobrze grać w piłkę lub śpiewać" - dodaje z żartem Edward Prażuch.

Na potwierdzenie sportowej części tego powiedzenia przypomina lata 50., w których niecieczanie grali w ówczesnej trzeciej lidze. W Niecieczy są jeszcze ludzie, którzy pamiętają tamte czasy. Jednak ich uwagę przykuwa teraźniejszość, która sprawia im dużo radości. Tabela mówi wszystko. Zespół Marcina Jałocha jest rewelacją rozgrywek. Zajmuje drugie miejsce, chociaż był też na pozycji lidera. Na własnym boisku stracił tylko punkt. Ponadto drużyna ma najlepszy atak i obronę w lidze. Dobra postawa niecieczan nie dziwi zaprawionych w bojach szkoleniowców drugoligowych.

- Pierwszy raz Bruk-Bet widziałem w meczu wyjazdowym z Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Od tego momentu uważam, że to będzie główny kandydat do awansu. Potwierdził to zresztą, wygrywając w pełni zasłużenie z nami - uważa Dariusz Dźwigała, trener Startu Otwock.

Druga liga w Niecieczy to oczywiście duże wydarzenie. Spotkania Bruk-Betu są wielkim świętem. - Gdy jest dzień meczu, to od rana już trwają dyskusje dotyczące składu przeciwnika czy wyniku, a po ostatnim gwizdku analizuje się tego, co się działo na boisku - mówi Dariusz Bałut, jeden z młodszych kibiców. - Pojedynki okolicznych drużyn są specjalnie przekładane, żeby nie kolidowały z naszymi spotkaniami - dodaje Andrzej Wójcik, jeden z zawodników drużyn.

Na Bruk-Bet przyjeżdżają też kibice z Tarnowa, co nie dziwi Artura Prokopa, jednego z liderów zespołu. - W tym mieście nie ma drużyny w tej klasie rozgrywkowej i nie wiadomo, kiedy będzie - uważa zawodnik.

Bruk-Bet z nieokrzesanego beniaminka stał się drugoligowcem pełną gębą. Co będzie dalej? W zespole nikt nie wybiega w przyszłość. Piłkarze koncentrują się na najbliższym meczu. A ten już w niedzielę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24