Przypomnijmy, że dwóch musi być na boisku w trakcie trwania meczu. Trener Radosław Mroczkowski zdaje sobie sprawę, że pozyskanie młodych zdolnych piłkarzy jest zadaniem bardzo trudnym, wręcz karkołomnym. – Dziś piłkarz już jak się rodzi ma menedżera – mówi z przekąsem. A rozmowa z ludźmi reprezentującymi zawodników są bardzo trudne. Nie da się bowiem ukryć, że każdy menedżer chce coś z kontraktu uszczknąć dla siebie, czasami mniejszą wagę przywiązując do tego czy zawodnik ma w danym klubie szansę rozwoju.
Nie da się ukryć, że szkoleniowiec ma dobrą rękę i świetne oko do młodych piłkarzy. Określenie dzieciaki Mroczkowskiego nie wzięło się znikąd.
To powinno piłkarzom na dorobku, którym Radosław Mroczkowski złoży propozycje, dać wiele do myślenia. Widzew może być bowiem znakomitym miejscem do zrobienia milowego kroku w futbolowej karierze.
Trener zakłada, że uważnie przyjrzy się też wychowankom klubu. Ba, jeśli uzna, że są w stanie sprostać ligowemu wyzwaniu postawi na nich w pierwszej kolejności.
Pytany o to, czy w budowaniu nowej drużyny postawi na transfery byłych widzewiaków, Radosław Mroczkowski nie powiedział ani tak, ani nie.
Czy zatem wrócą do klubu z al. Piłsudskiego dwaj jego byli gracze: Przemysław Oziębała i Damian Warchoł? Oziębała wiosną grał niewiele, Warchoł – wcale. Czy w krótkim okresie przygotowawczym do ligi udałoby się im zbudować formę na miarę rozgrywek? Wątpliwości pozostają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
