Ostatni w tabeli krośnianie ograli drugą w tabeli Avię, w dodatku w Świdniku. Inaczej mówiąc bardziej spektakularnego przerwania fatalnej serii Karpaty wymarzyć sobie nie mogły.
Przebieg spotkania wszelako szczęśliwego zakończenia przyjezdnym raczej nie przepowiadał. Gospodarze bowiem niemal natychmiast zaatakowali, wypracowując sobie okazje bramkowe. Piłka nieznacznie mijała cel, bądź stawała się łupem Michała Perchela po strzałach Patryka Małeckiego (dwukrotnie), Wojciecha Białka (dwukrotnie), Jakuba Zagórskiego, zaś Avia jako zespół częściej posiadała piłkę i kreowała grę ofensywną.
Karpaty próbowały przeciwstawić się miejscowym i po jednym z ataków w polu karnym Avii znalazł się Arkadii Filipchuk. Został sfaulowany przez Rafała Dobrzyńskiego i sędzia podyktował rzut karnym. Pewnym egzekutorem okazał się Kamil Radulj i tym sposobem krośnianie objęli prowadzenie. Wiele działo się jeszcze w doliczonych pięciu minutach, ale rezultat nie uległ już zmianie.
Avia Świdnik – Karpaty Krosno 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Radulj 73-karny.
Avia: Grabowski – Zagórski, Kursa ż, Dobrzyński, Rozmus - Kalinowski (46 Akhmedov), Kafel (75 Bielka), Uliczny, Paluchowski, Małecki ż (90 Zając) - Białek (46 Rak).Trener Łukasz Mierzejewski.
Karpaty: Perchel – Gazda ż, Stasz, Hudzik, Olszewski cz 90+1 – Jędryas, Radulj (80 Fundakowski), Wajs (Phkhakadze), Gawle – Geci (65 Filipchuk), Djoulou. Trener Kamil Witkowski.
Sędziował Tatarzyński (Kraków). Widzów 400
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?