Mecz zaczął się dla miejscowych całkiem nieźle ponieważ dość odważnie ruszyli do ataku i wydawało się, że panują nad wydarzeniami na boisku. Swoją szansę miał choćby Radosław Mikulski…
Aż w 11. minucie ten właśnie zawodnik w swoim polu karnym dotknął piłki ręką i sędzia podyktował „jedenastkę”! Na szczęście Damian Rozmus wyczuł intencję Marcina Trzcionki i sparował jego uderzenie.
To jeszcze bardziej napędziło gospodarzy i mieli oni sporo okazji na gola. Strzały Eltona dos Santosa i Damiana Czecha przeleciały tuż nad poprzeczką, z kolei Marcel Surowiak kapitalnie przymierzył, ale piłka odbiła się od słupka, dopadł do niej Kacper Kamiński i zrobił wszystko jak trzeba, jednak jeden z defensorów rywali wypił futbolówkę z linii bramkowej. Jak w ukropie uwijał się też golkiper przyjezdnych Dawid Stambuła.
- Mieliśmy trzy, cztery stuprocentowe okazje, nie wykrorzystaliśmy ich i to się potem zemściło - przyznawał Andrzej Moskal.
Po zmianie stron jednak podopieczni jeszce przez długi czas nie zamierzali spuszczać z tonu, a tym razem bliscy szczęścia byli Kamil Lewandowski i Bartosz Sobczyński.
Z minuty na minutę jednak inicjatywę przejmowali goście, a ich grę szczególnie rozruszał rezerwowy Dawid Krzemień, który w ciągu 200 sekund podejmował trzy próby pokonania Rozmusa. Raz ten go powstrzymał, raz został zablokowany, a raz minimalnie chybił.
Aż wreszcie to on został sfaulowany w polu karnym Agroplonu i sędzia bez wahania wskazał "wapno. Trudno się dziwić, że sam poszkodowany, będący "w gazie" od razu wziął piłkę i pewnym strzałem skierował ją do siatki.
Z biegiem czasu miejscowi coraz bardziej się odkyrwali, co kontrami próbowali wykorzystać goście, jak choćby wtedy gdy Rozmus musiał ratować sytuację dalekim wyjściem. W doliczonym czasie gry już jednak Mateusz Hermasz wykorzystał zamieszanie pod jego bramką. Ten sam zawodnik, również rezerwowy zresztą, mógł nawet podwyższyć na 3-0, jednak piłka po jego strzale obiła słupek i sędzia zakończył spotkanie.
- W końcówce zaryzykowaliśmy, odkryliśmy się i zostaliśmy skarceni - przyznaje szkoleniowiec miejscowych Andrzej Moskal. - Nie mieliśmy szczęścia nie tylko w tym meczu, ale i w całej kolejce, bo zespoły, które nas gonią wygrywały, także te z dołu tabeli.
Agroplon Głuszyna - Ruch Radzionków 0-2 (0-0)
Bramki: 0-1 Krzemień - 64. (karny), 0-2 Hermasz - 90.
Agroplon: Rozmus - Tistek (77. Słupianek), Łuczak Czech, Sobczyński - Elton dos Santos (59. Babiarz), Surowiak, Sobczak - Kamiński, Lewandowski, Mikulski. Trener Andrzej Moskal.
Żółte kartki: Lewandowski, Mikulski, Sobczyński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?