4 liga piłkarska. MKS Gogolin - Małapanew Ozimek 1-2

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Dawid Lewandowski kierował poczynaniami defensywnymi Małejpanwi.
Dawid Lewandowski kierował poczynaniami defensywnymi Małejpanwi. Oliwer Kubus
Zespół z Ozimka wygrał trzeci mecz w rundzie wiosennej.

Piłkarze Małejpanwi godnie wywiązali się z roli faworyta, choć zdobycie kompletu punktów w Gogolinie nie przyszło im łatwo. W starciu z MKS-em musieli sobie radzić bez lekko kontuzjowanego Konrada Górniaszka, który w poprzednich wiosennych meczach, z Gronowicami (5-1) i Swornicą Czarnowąsy (3-1), prezentował się znakomicie.

Mimo jego absencji, przez większość spotkania to właśnie gracze z Ozimka posiadali inicjatywę i prezentowali się dojrzalej. Po raz pierwszy udokumentowali to w 25. minucie.

Po ładnym rozegraniu piłki, podanie na prawe skrzydło otrzymał Michael Komor. Następnie idealnie odegrał on futbolówkę do dobrze ustawionego w polu karnym Piotra Stępnia, a ten strzałem z około ośmiu metrów tylko dopełnił formalności.

- Generalnie mieliśmy sporą przewagę, choć stan murawy raczej nie pozwalał na prowadzenie kombinacyjnej gry - wyjaśniał Dariusz Kaniuka, szkoleniowiec Małejpanwi. - Na boisku było pełno piasku. Cieszyć może jednak fakt, że mimo to kontrolowaliśmy przebieg rywalizacji, a MKS zagrażał nam tylko kontrami.

Na zadanie drugiego ciosu przez Małąpanew trzeba było jednak czekać aż do końcówki. Ponownie ważną rolę odegrał przy nim Stępień. W 87. minucie wypracował bowiem rzut karny, którego na gola zamienił, niewiele wcześniej wprowadzony na boisko, Adrian Zyla.

Gospodarze byli jeszcze w stanie odpowiedzieć, ale tylko raz. Bardzo ładnym, technicznym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Mateusz Prefeta. Z okolic 18. metra posłał piłkę nad murem i nie dał szans na skuteczną interwencję Arkadiuszowi Lechowi.

- Mieliśmy dużą szansę urwać punkty drużynie z Ozimka - żałował Wojciech Mielnik, trener MKS-u. - W drugiej połowie stworzyliśmy sobie cztery lub pięć okazji do strzelenia gola, ale zawsze trafialiśmy w bramkarza. Optymizmem napawa jednak fakt, że zagraliśmy znacznie lepiej niż ostatnio z Agroplonem Głuszyna.

MKS Gogolin - Małapanew Ozimek 1-2 (0-1)
Bramki: 0-1 Stępień - 25., 0-2 Zyla - 87. (karny), 1-2 Prefeta - 88.
MKS: Zmuda - Błoński, F. Szampera, K. Pindral, Szydłowski - Rusin (46. Wróbel), Prefeta, Botta (75. Śnieżek), Kaczmarek (70. Gajda) - K. Szampera, Mizielski. Trener Wojciech Mielnik.
Małapanew: Lech - Krawiec (70. Suchecki), Lewandowski, Kubicz - Komor, T. Wróblewski, Riemann, Kuchta (60. Grześkiewicz) - Semik (60. Kamiński), Bienias (80. Zyla), Stępień. Trener Dariusz Kaniuka.
Żółte kartki: Botta - Kubicz, Kamiński.
Sędziował Artur Chudala (Opole).
Widzów 100.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: 4 liga piłkarska. MKS Gogolin - Małapanew Ozimek 1-2 - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na gol24.pl Gol 24