Choć końcowy wynik na pewno może cieszyć drużynę z Boguchwały, to jednak na początku nie wyglądało to wcale dobrze. - Długo wchodziliśmy w mecz i rzeczywiście początek był słaby - przyznał trener "Izolacji" Tomasz Głąb. Jego zawodnicy rozkręcili się jednak po 20. minucie i zdobyli 4 bramki. - Wtedy zagraliśmy naprawdę super, a gole padły po fajnych akcjach - powiedział Głąb. W drugiej połowie w boguchwalskim zespole pojawiła się młodzież. - Straciliśmy w drugich 45 minutach dwa gole, ale można powiedzieć, że sami sobie je strzeliliśmy, bo popełniliśmy straszne błędy - podsumował trener Izolatora.
- Do momentu stracenia pierwszego gola było całkiem nieźle - powiedział trener Strumyka Adam Wałczyk. - Potem wszystko się posypało. Lepiej wyglądaliśmy w drugiej połowie i udało się strzelić dwa gole. Po dzisiejszym spotkaniu wyraźnie widzę, że mojemu zespołowi brakuje mocy i nad tym musimy popracować - zakończył szkoleniowiec zespołu z Malawy.
Izolator Boguchwała - Strumyk Malawa 5:2 (4:0)
Bramki: Szymański dwie, Rębisz, Zieliński, testowany - Pilik dwie.
ZOBACZ TAKŻE - W akademiach piłkarskich trenerzy prowadzą zajęcia z gimnastyki korekcyjnej [STADION]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?