Bytowianie fragmentami prezentowali solidny futbol, ale za taką grę punktów dodatkowych nie ma. Do domu wrócili zatem z pustymi rękami.
- Przede wszystkim spotkanie było toczone w ciężkich warunkach. W pierwszej połowie Olimpia była lepszym zespołem i stworzyła sobie więcej sytuacji. Było dużo chaosu. Graliśmy wiele niedokładnych piłek i rywal mógł nas kontrować. Po przerwie zagraliśmy zdecydowanie lepiej. Stworzyliśmy kilka sytuacji, a te które mieliśmy po stałych fragmentach, powinny zostać zamienione na bramki. Mamy dobry okres gry, strzelamy bramkę, a kilka chwil później tracimy gola, który nas podłamał. Dążyliśmy do wyrównania, ale zabrakło czasu - przyznał trener Adrian Stawski.
Opiekun piłkarzy z Bytowa stanowczo podkreślił, że jego podopieczni są dobrze przygotowani do rundy wiosennej.
- Wyglądamy bardzo dobrze fizycznie, a przed rokiem mieliśmy z tym problem. Cieszy powrót Rzuchowskiego, Jakóbowskiego i Wacławczyka. Nie są oni jeszcze w najwyższej dyspozycji, ale będziemy ciężko pracować dalej - dodał Stawski.
W najbliższą sobotę Drutex-Bytovia zmierzy się przed własną publicznością z Górnikiem Łęczna (godz. 18).
Szwoch: Myśleliśmy, że już wygraliśmy ten mecz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?