MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Agnieszka Laskowska, prezes Sokoła & Hagric Mogilno po awansie do Tauron Ligi: - Po dwóch setach wyszłam z hali na korytarz

Dariusz Knopik
Dariusz Knopik
Siatkarki Sokoła & Hagric Mogilno po triumfie w Nowym Dworze Mazowieckim. Prezes Agnieszka Laskowska stoi pierwsza z prawej
Siatkarki Sokoła & Hagric Mogilno po triumfie w Nowym Dworze Mazowieckim. Prezes Agnieszka Laskowska stoi pierwsza z prawej Grzegorz Gębala
Sokół & Hagric Mogilno wygrał turniej finałowy w I lidze siatkarek i wywalczył prawo gry w Tauron Lidze. O tym sukcesie i wyzwaniach jakie czekają klub rozmawiamy z Agnieszką Laskowską, prezes Sokoła.

Gratulujemy sukcesy. Wraz z zawodniczkami, sztabem trenerskim oraz wszystkimi pracownikami przeszła pani do historii klubu. Spodziewaliście się takiego sukcesu?

To był zwariowany sezon. Zaczęliśmy go bardzo dobrze i wydawało się, że będziemy się liczyć w walce o awans, ale potem był słabszy okres związany z kontuzjami. Były takie mecze, na które jeździliśmy w siedmioosobowym składzie. Tak więc pojawiła się niepewność. Na koniec plan był taki, by w turnieju finałowym zagrać na maksa i awansować. I to się nam udało, choć łatwo nie było.

A co było najtrudniejsze w tej drodze do Tauron Ligi?

Było wiele problemów i trudno tak powiedzieć, co było najtrudniejsze. Cieszymy się, że jego zwieńczeniem był turniej finałowy. Przed nim mówiliśmy sobie, żeby pokazać, że nie jesteśmy przypadkowym zespołem i zasługujemy na elitę. Można stwierdzić, że przez cały sezon ciężko pracowaliśmy, by w turnieju finałowym pokazać wszystko co najlepsze.

Kiedy pani uwierzyła w awans? Jak przeżywała pani te najważniejsze mecze?

Po dwóch pierwszych meczach było wiadomo, że brakuje nam jednego seta do awansu. Można powiedzieć tylko jednego i aż jednego. Widzieliśmy, że mecz z zespołem z Nowego Dworu Mazowieckiego będzie bardzo ciężki. Naskoczyły na nas strasznie i ani się obejrzeliśmy było 0:2. Przyznam, że nie wytrzymałam i wyszłam na korytarz. Było milion myśli w głowie. Potem przyszedł do mnie mąż i mówi, że mam na nim zostać, bo jak wyszłam, to dziewczyny zaczęły grać (śmiech). Wygrały tego seta, ale wtedy zaczęło się liczenie małych punktów więc dalej zostałam na tym nieszczęsnym korytarzu. Dopiero jak dziewczyny prowadziły pięcioma punktami w końcówce czwartego seta, to zdecydowałam się wrócić do hali. Wtedy zaczęło do mnie docierać, że zrobiliśmy wszyscy coś wielkiego. Tak jak mówiłam wcześniej początkowo rozbudzone były duże nadzieje, bo dziewczyny wygrywały mecz za meczem, ale potem był ten gorszy czas i pojawiła się niepewność. Przed wyjazdem na turniej finałowy mówiłam dziewczynom, że jedziemy po medal, tylko nie wiem jaki. Jednak one mówiły do mnie, że jedziemy tam, by wygrać. Przyznaję, że w głębi serca też bardzo tego chciałam.

Czasu na świętowanie pewnie nie było dużo, bo trzeba zacząć operację Tauron Liga?

Bez przesady... Musiało być świętowanie po takim sukcesie, ale prawdą jest, że już pracujemy, by sprostać wymogom gry w elicie. Jestem już po pierwszym spotkaniu w Warszawie z władzami ligi. Największe zadanie to przekształcenie stowarzyszenia w spółkę akcyjną. Jeżdżę do naszego prawnika do Poznania i pracujemy nad dokumentami. Mamy na to czas do 29 maja. Jeśli chodzi o halę to mamy 860 miejsc. Po rozmowie z dyrektorem obiektu wiemy, że uda się dostawić jeszcze trybunę na 200 osób i kolejny wymóg licencyjny będzie spełniony. Czekamy na wizytę Polsatu Sport związaną z transmisjami meczów, ale tu nie powinno być żadnych problemów. W odpowiednim czasie złożymy wszystkie potrzebne dokumenty do ligi i będziemy czekali na ich decyzję.

A jak wygląda sprawa ze sponsorami?

Już udało się nam przedłużyć umowę z naszym sponsorem tytularnym firmą Hagric. Rozmawiamy z wszystkimi innymi oraz oczywiście z władzami miasta.

A co z zawodniczkami i sztabem trenerskim?

Przygotowywaliśmy się na taki scenariusz i już w marcu wszyscy wiedzieli jaka będzie ich sytuacja w wypadku awansu i pozostania w pierwszej lidze. To było jasne i klarowne, by uniknąć dodatkowych rozmów i negocjacji.

Cieszy się pani na derby z Pałacem Bydgoszcz?

No jasne. Jeszcze niedawno graliśmy z nimi derby, ale to było w drugiej lidze. Teraz dojdzie do nich w elicie. Można powiedzieć, że ten awans to zwieńczenie naszej ośmioletniej pracy kiedy zaczynaliśmy w trzeciej lidze. Aż się wierzyć nie chce, że za chwilę będziemy grali z najlepszymi w kraju. Niesamowite...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska