Kapitan Pogoni musi czekać na decydujące badanie głowy

Jakub Lisowski
Kapitan Adam Frączczak w tym sezonie zagrał w 14 meczach, zdobył 4 bramki
Kapitan Adam Frączczak w tym sezonie zagrał w 14 meczach, zdobył 4 bramki Andrzej Szkocki
Zaplanowana na poniedziałek tomografia głowy Adama Frączczaka została przesunięta na wtorek. Zawodnik czuje się lepiej i chce grać.

Piątkowy mecz z Jagiellonią Frączczak zakończył z kontuzją głowy. Chciał powalczyć o piłkę na 5. metrze, ale ubiegł go Martin Kelemen. Bramkarz białostockiego zespołu pierwszy wybił piłkę, a później staranował kapitana Pogoni Szczecin. Sędzia Jarosław Przybył nawet nie zastanawiał się, czy Kelemen nie zaatakował piłki ze zbytnią agresywnością, co mogłoby skończyć się karnym.

Frączczak na boisko już nie wrócił, a co się działo w kolejnych minutach nie pamięta.

Ze stadionu pojechał prosto do szpitala. Badania tomografem nie wykazały poważniejszych uszkodzeń, ale doszło do wstrząsu mózgu.

Kapitan wraz z kierownikiem zespołu pozostał na noc w Warszawie. I w godzinach popołudniowych wrócił do domu. Niedziela była dniem wolnym dla zespołu, a pierwsze poniedziałkowe zajęcia zaplanowano na godz. 15. Wcześniej sztab medyczny Pogoni skierował zawodnika na dodatkowe badania głowy, by rozwiać wszystkie wątpliwości przed powrotem piłkarza do treningów. Samopoczucie Frączczaka jest dobre, są chęci, by wrócić do grania. W poniedziałkowe południe zawodnik był już w szpitalu, ale do badania nie doszło, bo popsuł się sprzęt. Tomografię przesunięto na wtorek. Jeśli lekarze nie będą mieli przeciwwskazań - najskuteczniejszy zawodnik Pogoni w poprzednim sezonie będzie trenował i szykował się do niedzielnego meczu z Zagłębiem Lubin (godz. 15.30).

Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie urazu głowy doznał Jarosław Fojut. Stoper w meczu wyjazdowym z Cracovią chciał od razu wrócić do gry, pograł kwadrans, ale ze względu na zawroty głowy - musiał opuścić boisko. Gorzej starcie skończyło się dla Miroslava Covilo, który złamał kość i pauzował kilka miesięcy.

W Białymstoku także Kamil Drygas miał powietrzną stłuczkę głowami, ale razem z Tarasem Romanczukiem szybko doszli do siebie.

Ewentualna absencja Frączczaka może być jedynym zmartwieniem kadrowym trenera Kosty Runjaica. Po meczu z „Jagą” część zawodników jest przemęczona i poobijana, ale nikt nie zgłosił poważniejszych problemów.

Rotację w zespole uzupełni dwóch pomocników. Rafał Murawski po występie z Piastem Gliwice zmagał się z bólem łydki i dlatego nie grał w piątek, a Jakub Piotrowski pauzował za żółte kartki.

Portowcy do meczu z Zagłębiem będą szykować się na swoim boisku. W poniedziałek zajęcia miały charakter regeneracyjny, sporo było biegania. We wtorek i środę zawodnicy więcej popracują nad siłą, a od czwartku treningi będą już nastawione na taktykę i technikę. Spotkanie z miedziowymi będzie dla gospodarzy szansą do rewanżu za porażkę w Lubinie 0:3. Pogoń zagrała tam najgorszą I połowę w sezonie.

Przedłuża się powrót na boisko Santiego Cazorli. Hiszpan przeszedł dziewiątą operację ścięgna Achillesa (lektor)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kapitan Pogoni musi czekać na decydujące badanie głowy - Głos Szczeciński

Wróć na gol24.pl Gol 24