Ryszard Pietraszewski: Praktycznie na dzień dobry dostaliśmy obuchem w głowę, co było konsekwencją naszych prostych błędów. My jednak wykreowaliśmy sobie kilka doskonałych okazji i przynajmniej jedna powinna zakończyć się bramką. Mecz by na pewno inaczej się potoczył.
W drugiej połowie staraliśmy się grać wyżej i agresywniej, ale mimo przewagi w grze nie udokumentowaliśmy tego zdobyciem bramki i przegraliśmy ostatecznie aż 0:3. Na pewno nie pojedziemy na wycieczkę do Białegostoku, będziemy walczyć o finał, bo on jest naszym celem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?