Analogowe tabele, „pachołki Legii” i... „puchar jest nasz!”, czyli ostatni mecz Polonii w IV lidze [RELACJA Z TRYBUN, GALERIA; CZ. 1]

Tomasz J. Górski
34. kolejka IV ligi mazowieckiej: Bzura Chodaków - Polonia Warszawa
34. kolejka IV ligi mazowieckiej: Bzura Chodaków - Polonia Warszawa Tomasz Górski
Grająca przy Konwiktorskiej 6 w roli gospodarza Bzura Chodaków przegrała w sobotę z Polonią Warszawa 1:3 (1:2), która już wcześniej zapewniła sobie awans do III ligi. Jedyną bramkę dla Bzury strzelił przed przerwą Tomasz Oziemblewski, a dla „Czarnych Koszul” trafiali Patryk Strus, Mateusz Sołtys oraz w drugiej połowie Marcin Kruczyk.

Przy pełnych trybunach – bo specjalnie na zakończenie sezonu otwarto dla kibiców „Kamienną” – kibice oglądali ostatni mecz Polonii Warszawa w IV lidze. Święta trwającego od poprzedniej kolejki po pokonaniu MKS Przasnysz i porażce Bugu Wyszków nie chcieli przerwać sami zawodnicy, którzy pewnie pokonali rywala, chociaż wynik mógłby być znacznie wyższy. Podczas spotkania więcej było pytań typu „dlaczego podopieczni Piotra Dziewickiego byli gośćmi tego spotkania”? Prezes chodakowskiego klubu, Robert Szewczyk, obawiał się sytuacji z Łomianek (kibice KS Łomianki i Bzury są sympatykami Legii), a dodatkowo stadion nie spełnia wymogów w kwestii bezpieczeństwa. Stąd drugi raz obie drużyny zagrały na Konwiktorskiej.

Mimo miejsca gwarantującego grę w III lidze poloniści nie chcieli przejść obok meczu. Już w pierwszej minucie piłkę na 30. metrze przejął Marcin Kruczyk i zagrał w pole karne Bzury. Ta trafiła do Adriana Ligienzy, który strzelił jednak nad poprzeczką. W odpowiedzi Bzura miała rzut wolny z lewej strony i po dobrym dośrodkowaniu Michał Budniki musiał piąstkować. Interweniował niezbyt pewnie, ale skutecznie. W 5. minucie dobrą okazję miałby Michał Strzałkowski gdyby opanował piłkę przed polem karnym. Zagranie było trochę za mocne i skończyło się na strachu i jęku zawodu.

Bzura stwarzała największe zagrożenie po stałych fragmentach gry. W 8. minucie Bartłomiej Walewski zagrywał z wolnego i Michał Brudnicki pewnie złapał piłkę. Chwilę później Patryk Strus nie wykorzystał dogodnej okazji. Ściął z lewej strony pola karnego do środka i strzelił wprost w bramkarza, który z problemami odbił piłkę. To był sygnał ostrzegawczy dla chodakowian, którzy pięć minut później nie tylko zlekceważyli „znak”, ale i skrzydłowego Polonii. Dalekim podaniem spod własnego pola karnego popisał się Piotr Augustyniak i Patryk Strus głową przelobował wychodzącego z bramki Kamila Woźniaka. Piłkarze Macieja Śliwowskiego nie załamali się i tuż po wznowieniu gry ze środka byli bliscy wyrównania... gdyby Kamil Bartosiewicz doszedł do podania Tomasza Oziemblewskiego z głębi pola.

Na drugiego gola trzeba było czekać do 35. minuty. Efektowną asystą popisał się Michał Strzałkowski, który zagrał piętką w pole karne w „16” do wbiegającego Mateusza Sołtysa i ten podcinką podwyższył prowadzenie. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się dwubramkową przewagą Polonii, to niespodziewanie Bzura strzeliła gola kontaktowego. Po – rzecz jasna – rzucie wolnym wykonywaniem z lewej strony przez Bartłomieja Walewskiego piłkę głową strącił Adrian Rybicki i Tomasz Oziemblewski uderzeniem z woleja po długim rogu trafił do siatki.

Drugą połowę z większym animuszem zaczęli „gospodarze” i mogło to się źle skończyć. Z kontrą ruszył Michał Strzałkowski i po ograniu rywala zagrał w pole karnego do Marcina Kruczyka, ale podanie przeciął ofiarnie interweniujący Adrian Rybicki. Trzy minuty po zmianie stron składną akcję przeprowadziła Bzura. Kilka podań z klepki wymienili Kamil Stencel i Szymon Skowron po czym ten drugi znalazł się w sytuacji sam na sam z Michałem Brudnickim, który w sobie znany sposób wyszedł z tej walki zwycięsko.

Przez ponad pół godziny walka toczyła się zarówno na boisku jak i na... trybunach (na szczęście słowna). Po częstych wymianach „uprzejmości” sędzia wielokrotnie apelował o dopingowanie swoich drużyn. Chodakowianie często wychwalali Legię, za co zostali skwitowani gwizdami i oryginalnymi ripostami w stylu „pachołki Legii” oraz „chłopki na wykopki”. Wobec takiej przewagi argumentów i ogólnej przewadze trudno było nawiązać wyrównany bój.

Kibice Polonii z „Kamiennej” co kilkanaście minut pokazywali nowe oprawy, które podobały się drugiej stronie. Sektorówki prezentujące... analogową tabelę ligową oraz „Band of KSP” pokazująca kilka osób z szalikami były na poziomie zdecydowanie wyższym niż (jeszcze) czwartoligowym.

34. kolejka IV ligi mazowieckiej: Bzura Chodaków - Polonia Warszawa
34. kolejka IV ligi mazowieckiej: Bzura Chodaków - Polonia Warszawa Tomasz Górski

W 73. minucie Polonia powinna ponownie prowadzić dwiema bramkami, ale Marcin Kruczyk nie wykorzystał „setki”. Co nie udało się w tej sytuacji, powiodło w następnej – na „uwolnienie” zagrał Bartosz Urbański i na bramkę popędził Marcin Kruczyk. Minął wychodzącego poza pole karne Kamila Woźniaka po czym posłał piłkę do siatki.

Na dziewięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry Marcin Kruczyk padł w polu karnym Bzury po przewinieniu Tomasza Trafalskiego. Sędzia bez wahania wskazał na „wapno” i pokazał obrońcy czerwoną kartkę. „Jedenastki” na bramkę nie wykorzystał Michał Strzałkowski, który jakby lekceważąco uderzył podcinką i trafił w poprzeczkę. Jego dobitkę, przerwaną gwizdkiem sędziego, obronił Kamil Woźniak.

Bzura kończyła mecz w dziewięciu bo drugą żółtą kartkę, i w konsekwencji czerwoną, dostał Kamil Stencel.

Po ostatnim gwizdku sędziego honorowy prezes klubu, Jerzy Piekarzewski, wręczył kapitanowi Aleksandrowi Foglerowi puchar z okazji awansu Polonii do III ligi. „Puchar jest nasz” skandowany przez zawodników oraz kibiców, wśród których byli Łukasz Piątek, Adam Pazio oraz Krzysztof Bąk, nie był ostatnim punktem "programu" na sobotni wieczór.

Aleksander Fogler odbiera puchar od honorowego prezesa Polonii Jerzego Piekarzewskiego za awans do III ligi

Na kibiców „Czarnych Koszul” czekała kolejna niespodzianka, o której często wspominał spiker (oczywiście nie zdradzając o co dokładnie chodzi) oraz „poprawiny” fety przed dziedzińcem. O tym w drugiej części relacji.

34. kolejka IV ligi grupy mazowieckiej (północ)

Bzura Chodaków – Polonia Warszawa 1:3 (1:2), stadion Polonii Warszawa, ul. Konwiktorska 6
Bramki: Tomasz Oziemblewski 42' – Patryk Strus 13', Mateusz Sołtys 35', Marcin Kruczyk 74'
Żółte kartki: Szymon Skowron 31', Kamil Stencel 68' – Aleksander Fogler 40', Bartosz Urbański 70', Piotr Augustyniak 89'.
Czerwone kartki: Tomasz Trafalski 81', Kamil Stencel 90+4' (za drugą żółtą)
Sędzia: Piotr Lewandowski

W 82. minucie Michał Strzałkowski (Polonia Warszawa) nie wykorzystał rzutu karnego (trafił w poprzeczkę)

Bzura Chodaków: Kamil Woźniak – Tomasz Trafalski, Adrian Binienda (84' Sebastian Strzelczyk), Michał Błaszczyk – Kingsley Kelechi Ohams, Tomasz Oziemblewski (C) – Kamil Bartosiewicz, Kamil Stencel, Bartłomiej Walewski – Szymon Skowron

Trener: Maciej Śliwowski

Polonia Warszawa: Michał Brudnicki – Dawid Klepczyski, Aleksander Fogler (C), Piotr Augustyniak, Adeniyi Lekan – Mateusz Sołtys, Kacper Lachowicz (71' Damian Maleszyk), Adrian Ligienza (62' Wojciech Antczak), Patryk Strus (57' Bartosz Urbański) – Marcin Kruczyk, Michał Strzałkowski (84' Piotr Tyburski)

Trener: Piotr Dziewicki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24