Nowego selekcjonera reprezentacji Polski dobrze zna Andrzej Kobylański. Z Jerzym Brzęczkiem grał w olimpijskiej reprezentacji Polski, razem zdobyli wicemistrzostwo olimpijskie w Barcelonie w 1992 roku.
- Bardzo dobra decyzja. Mogę powiedzieć, że trafiłem. Ostatnio powiedziałem w wywiadzie, że jednym trenerem z Polski na to stanowisko jest Jurek Brzęczek, bo wiadomo już było, że Michał Probierz nie jest brany pod uwagę. Cieszę się z tej decyzji Zbigniewa Bońka, prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Już pogratulowałem Jurkowi tego wyboru - mówi Andrzej Kobylański, były reprezentant Polski i gracz klubów Bundesligi, który mieszka w Ostrowcu Świętokrzyskim.
- Odpowiedni człowiek na to stanowisko. Z dużą wiedzą, swoją osobowością, sposobem bycia. czy da sobie radę z gwiazdami? Oczywiście, że tak. Przepraszam, Jurek ma na koncie srebro olimpijskie. A co osiągnęli obecni zawodnicy? Widzieliśmy na mundialu. Niech się biorą do pracy i siądą na czterech literach co niektórzy. Przyda się trochę pokory. Jak można grać i zasuwać na boisku pokazują choćby Chorwaci na mundialu. Jurek sobie wszystko dobrze poukłada, jestem o tym przekonany - dodał Andrzej Kobylański.
Z Jerzym Brzęczkiem cały czas jest w kontakcie. - W zeszłym roku Jurek był u mnie na turnieju 11 listopada z okazji Dnia Niepodległości. Cieszę się, bo jak już powiedziałem, odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu. I jako trener i jako człowiek - podkreślił Andrzej Kobylański.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?