Apoel Nikozja to jednak zupełnie inna bajka niż Wisła

Radosław Kowalski
Apoel Nikozja grał dwa lata temu w Lidze Mistrzów i choć sprawił masę problemów Chelsea London oraz Atletico Madryt, w Polsce nieustannie powtarzano, że to rywal w naszym zasięgu. Otóż, nic z tych rzeczy.

Rzeczywistość brutalnie zweryfikowała nasze urojenia – Apoel był lepszy o klasę, może nawet o dwie. I gdyby nie fenomenalne interwencje Chaveza, Jaliensa czy Diaza sprawa byłaby załatwiona znacznie szybciej. Cypryjczycy górowali nad nami pod każdym względem, ciągle powtarzano o ich zaawansowaniu taktycznym oraz technicznym. A ja chciałbym zwrócić uwagę na ich przygotowanie fizyczne, przecież oni praktycznie całe spotkanie atakowali w bardzo szybkim tempie. Do tego grali bardzo wysoko, agresywnie – pressing stosowali już na naszej połowie, to dlatego Wiślacy nie potrafili nawet wymienić kilku podań.

Przyznajmy, aby grać taką piłkę trzeba mieć płuca z żelaza. Samo spotkanie przypominało mi mecz Barcelona – Arsenal z poprzedniego sezonu, kiedy kanonierzy nie mogli wyjść ze swojej połowy, a Barcelona stwarzało sobie kolejne wyśmienite okazje. W obu przypadkach powinno się skończyć 5:0. Przywołuje ten przykład, dla tych, którzy jeszcze dzisiaj szepczą po cichu: „Byliśmy tak blisko”. Nic bardziej złudnego - 3 bramka dla Apoelu nie była zbiegiem okoliczności, wybuchem polskiego pecha. Mogli strzelić ją wcześniej, mogli strzelić ich pięć czy nawet dziesięć. Gwóźdź do Wiślackiej trumny udało im się jednak przybić dopiero w 86 minucie. Koniec, kropka. Wygląda na to, że piłkarska jesień będzie wyglądała tak jak zawsze – w monotonnym przygotowywaniu się do godnego uczestnictwa w Pucharze UEFA. Patrząc kilka sezonów wstecz - dobre i to można by rzec. Czy jednak Wisła powtórzy sukces Lecha Poznań z zeszłego roku? Czy Wiśle w ogóle będzie dane mierzyć się z przeciwnikami pokroju Juventusu? Trzymajmy także mocno kciuki za Legię, bo nawet taki geniusz jak Orest Lenczyk chyba jest już na straconej pozycji.

Zróbmy wszystko aby ta jesień była inna niż poprzednie – trzeba zrobić wszystko by w Lidze Europejskiej znów nie grała tylko jedna polska drużyna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24