Arka Gdynia - Cracovia. "Pasy" sprawdzą twierdzę

Szymon Szadurski
Przemyslaw Swiderski
Po dłuższej przerwie, spowodowanej meczem reprezentacji z Kazachstanem, piłkarze gdyńskiej Arki wracają dziś w Lotto Ekstraklasie na własny teren, a to oznacza spore kłopoty dla ich rywali. Tym razem przeciwnikiem żółto-niebieskich przy ul. Olimpijskiej będzie o godz. 18 Cracovia.

Arkowcy, pomijając dość pechowy remis z Zagłębiem Lubin, w tym sezonie w Gdyni tylko wygrywają, ich stadion nazywany jest gdyńską twierdzą i w dzisiejszym meczu także są faworytem. Gdynianie plasują się w tabeli wyżej od Cracovii, dodatkowo są podrażnieni wyjazdową porażką z Koroną. 10 września przegrali w Kielcach 0:1. Piłkarze Arki mają świadomość, że dziś muszą zaprezentować się lepiej, niż podczas spotkania w stolicy województwa świętokrzyskiego.

Szybko zacząć punktować

- Po meczu w Kielcach byłem zdenerwowany - nie ukrywa Dariusz Zjawiński, napastnik Arki. - Jechaliśmy tam po dobry wynik, a przespaliśmy pierwszą połowę, w której zagraliśmy bardzo źle. W drugiej części nie udało się już odrobić strat. Straciliśmy punkty, które z pewnością były w naszym zasięgu. Brakowało ostatniego podania, wykończenia akcji. Dlatego już następnego dnia myśleliśmy o tym, jak zagrać z Cracovią i się zrehabilitować.

W Kielcach to właśnie Dariusz Zjawiński miał doskonałą sytuację, aby wyrównać, jednak uderzona przez niego piłka zatrzymała się na słupku. Taki pech spotkał tego napastnika już w drugim meczu z rzędu. Wcześniej Zjawiński trafił w słupek także w spotkaniu u siebie z Zagłębiem Lubin. Gdyby oba te strzały znalazły się w siatce, Arka mogłaby mieć na koncie aż o cztery punkty więcej i w tabeli Lotto Ekstraklasy plasowałaby się na podium. Dariusz Zjawiński liczy, że jego pechowa seria w meczu z Cracovią skończy się i bardzo chciałby zdobyć bramkę. Tym bardziej, że na spotkanie z „Pasami” popularny „Zjawka” jest podwójnie zmobilizowany. Jeszcze w ubiegłym sezonie ten napastnik występował w Cracovii, nie dostawał jednak zbyt wielu szans na grę od trenera Jacka Zielińskiego. Dziś będzie miał okazję udowodnić byłemu szkoleniowcowi, że ten był w błędzie.

- Jeśli przeciwko Cracovii zagram w pierwszym składzie, chcę strzelić bramkę - deklaruje Dariusz Zjawiński.

Sentymentów nie ma

Kolejnym piłkarzem w kadrze Arki, który ma dość bogatą przeszłość w drużynie „Pasów”, jest Adam Marciniak. W krakowskiej ekipie zaliczył on ponad sto spotkań.

- Sentyment do Cracovii jest, ale na boisku nie ma to znaczenia - deklaruje Adam Marciniak. - Jestem piłkarzem Arki. Jeżeli będzie mi dane zagrać, to będę robił wszystko, żeby wygrać. Jednak nie ukrywam, że na pewno będzie przyjemnie zamienić kilka słów z byłymi kolegami.

Trener Arki Grzegorz Niciński wierzy dziś w zwycięstwo swoich podopiecznych, ale jednocześnie zdaje sobie sprawę, że pokonanie „Pasów” łatwym zadaniem nie będzie.

- Cracovia to zespół, który ma duży potencjał w ofensywie i to pokazują - mówi Grzegorz Niciński. - Musimy nastawić się na trudny mecz i przeciwstawić się drużynie, która fajnie gra w piłkę.

Szkoleniowiec Arki deklaruje też, że jego drużyna postara się uniknąć błędów popełnionych w Kielcach.

- Mecz z Koroną nam nie wyszedł - mówi Grzegorz Niciński. - Wszystko jednak przeanalizowaliśmy i teraz przed nami Cracovia. Jesteśmy gotowi na to wyzwanie.

Urazy leczyli w ostatnim czasie Yannick Sambea i Marcus Da Silva. Nie wiadomo, czy ci dwaj kluczowi gracze będą mogli wystąpić dziś od pierwszej minuty. To o tyle istotne, że Arkę czeka nie tylko dzisiejsze spotkanie z Cracovią, ale także w czwartek mecz 1/8 Pucharu Polski przeciwko KSZO Ostrowiec Świętokrzyski na wyjeździe, a już w niedzielę bardzo trudne starcie z Lechem w Poznaniu.

- To będzie dla nas ciężki tydzień - mówi Grzegorz Niciński. - Gramy trzy mecze w sześć dni, w tym dwa z nich z drużynami z czołówki ekstraklasy.

Spotkanie Arki z Cracovią nazywane jest meczem przyjaźni, bowiem fani obu ekip od dziesiątek lat sympatyzują ze sobą. Oznacza to, że nie będzie potrzeby wydzielania na stadionie przy ul. Olimpijskiej sektorów buforowych, bowiem kibice będą siedzieć obok siebie i prowadzić wspólny doping.

Na boisku jednak walki z obu stron i ostrych starć z pewnością nie zabraknie.

Pokonał raka, wiosną chce wrócić na boisko. Eintracht Frankfurt postanowił przedłużyć kontrakt z Marco Russem

Press Focus/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Arka Gdynia - Cracovia. "Pasy" sprawdzą twierdzę - Dziennik Bałtycki

Wróć na gol24.pl Gol 24