Hiszpański obrońca Legii w pierwszej kolejności odniósł się do pustych trybun oraz śniegu, który szczególnie dla południowca może być czasami nie lada wyzwaniem:
- Śnieg to normalna rzecz. A puste trybuny, to już inaczej. Wyglądało to bardziej jak jakiś sparing albo okres przygotowawczy, tak to można porównywać.
Astiz zagrał drugi w tym sezonie mecz i spędził na boisku kolejne 90. minut. Obrońca długo leczył się z kontuzji, której nabawił się prawie pół roku temu.
- Wiadomo, że ciężko jest po takiej długiej przerwie. Na pewno trochę jeszcze mi brakuje. Mamy jeszcze do końca [do przerwy zimowej - przyp. red.] cztery mecze, ale nie wiem czy będę cały czas w optymalnej formie (śmiech). Po takiej długiej przerwie czuć, że nie wraca się tak szybko do formy.
Legia przerwała w środę źle zapowiadającą się serię przegranych spotkań (z Lazio, a potem z Podbeskidziem). Na pytanie czy kryzys w drużynie został zażegnany Inaki odpowiedział z humorem:
- Kryzys? A Barcelona też ma kryzys? Myślę, że za te porażki każdy się dzisiaj zrehabilitował. Najważniejsze, że trzy punkty zostają tutaj - zakończył.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?