- Nie ma dla mnie znaczenia, czy debiutuję na własnym stadionie czy na wyjeździe. Skupiam się na meczu z Górnikiem i chce wypaść w nim jak najlepiej – mówi niespełna 23-letni wychowanek ŁKS Łódź, który w sezonie 2013/2014 reprezentował hiszpańską Malagę, grając tam na zasadzie wypożyczenia z Widzewa Łódź. Wrócił do Polski i podpisał kontrakt z Lechią, a wiosną poprzedniego sezonu spędził w Zawiszy Bydgoszcz, na zasadzie wypożyczenia z Gdańska. Teraz gdańszczanie wypożyczyli go do Korony.
- Zdecydowałem się na podpisanie umowy z Koroną, bo uznałem, że to będzie dla mnie dobre miejsce. Chcę przez ten sezon odbudować i ustabilizować formę. Mam nadzieję, ze będę grał jak najwięcej – mówi Bartek. Pawłowski ma nadzieję, że jego kariera potoczy się tak jak wypożyczonego w 2010 roku z Legii Warszawa do Korony Artura Jędrzejczyka. „Jędza” grał w Kielcach pół roku, zbierał znakomite recenzje, wrócił do Legii i szybko trafił do reprezentacji Polski.
- Gdy przechodziłem do Kielc, to pomyślałem sobie o właśnie Arturze. Może i mnie uda się powtórzyć to, co jemu się udało – mówi Bartek, grający najczęściej na boku pomocy. Pawłowski ma opinię piłkarza utalentowanego i bardzo zdolnego, ale na boisku bywa indywidualistą. - To prawda, lubię brać na siebie ciężar gry i nie uważam, że to jakaś wada. Jednym trenerom to się podoba innym nie, ale i tak najważniejszy jest interes drużyny, gdyż pojedynczy piłkarz meczu nie wygra. Mam nadzieję, że rozegram w poniedziałek dobry mecz przeciwko Górnikowi, a Korona zwycięży – dodał Bartek Pawłowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?