Na stadionie przy ul. Kałuży poprzednio grał nie tak dawno, 8 października. Wtedy gola z rzutu wolnego strzelił w 7 minucie, dając "Jadze" prowadzenie w meczu z Cracovią. 16 grudnia w spotkaniu z Puszczą Niepołomice w 9 minucie uderzył na tę samą bramkę, i też trafił na 1:0. - Strzelałem z innego miejsca, w tym przypadku szczęście trochę pomogło, bo piłka wpadła do bramki po rykoszecie, ale szczęściu trzeba pomóc - mówił po meczu. - Celowałem nad murem i cieszę się, że piłka wpadła, że jest kolejna bramka. Ale naprawdę jesteśmy niezadowoleni z wyniku.
Skończyło się 3:3, choć białostoczanie prowadzili po pierwszej połowie 3:0. - Mecz wymknął nam się spod kontroli, a Puszcza pokazała charakter. Myślę, że dla nich to jest zwycięski remis. Biorąc pod uwagę, że było 3:0, naprawdę wielkie brawa dla nich, za ten charakter, za serce i za walkę. Dla nas to jest lekcja i na pewno wyciągniemy z niej wnioski - stwierdził 23-letni piłkarz.
Choć rozczarowany ostatnią połową w tej rundzie, to generalnie nie ma prawa narzekać, co przyniosła. Olkuszanin stał się wyróżniającym zawodnikiem w ekstraklasie, najskuteczniejszym w lidze obrońcą, jest wiceliderem rankingu snajperów, imponuje wykonywaniem stałych fragmentów gry lewą nogą. Z rzutów wolnych zdobył jesienią pięć bramek, jedną bezpośrednio z rzutu rożnego. W sumie w dorobku ma 9 trafień. Selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz powołał Wdowika na swoje pierwsze zgrupowanie, a na drugim dał mu debiut w kadrze - w meczu z Łotwą 21 listopada.
- Doceniam to, co mam. Cieszę się, że ta praca, którą wykonuję i wykonuje cały zespół, popłaca właśnie powołaniem do reprezentacji. Cieszę się, że dostaję szansę też od trenera kadry, cieszę się, że mnie obserwuje i doceniam to, co jest.
Przez pryzmat Jagiellonii piłkarz tak patrzy na to półrocze: - Myślę, że runda była udana jako całokształt - dla mnie, dla całej drużyny, dla sztabu, dla kibiców Jagiellonii. Mamy drugie miejsce, musimy się cieszyć i doceniać to, co mamy. Wiadomo, apetyt rośnie, ale trzeba mieć spokojną, chłodną głowę.
Na początku tego roku Bartłomiej Wdowik przedłużył kontrakt z białostockim klubem, ta umowa ważna jest do 30 czerwca 2025. No, ale przed okienkiem transferowym, po tak udanej rundzie, samo jednak nasuwa się pytanie, czy zawodnik zostanie w Białymstoku, czy ma oferty z innych klubów?
- To już pytanie nie do mnie, ale do menedżera, do dyrektora - odparł Wdowik po meczu z Puszczą. - Ja odciąłem się od tego, nie rozmawiałem na ten temat. Wiadomo, są jakieś tam plotki, ale to są plotki. Ja robię swoją robotę na boisku.
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?