Carina Gubin ze zwycięstwem na początek rundy wiosennej III ligi. Wygrywa z Polonią Nysa

• Bramka: Haraszkiewicz (61 z karnego).
• Carina: Czajor - Staszkowian, Płonka, Woźniak, Tupaj - Diduszko, Ryś (od 70 min Laskowski), Kamon - Więcek (od 82 min Matuszewski), Haraszkiewicz (od 70 min Passoni), Walczak.
• Polonia: Szczerbal - Sasin (od 87 min Duda), Redek, Seungseong - Pisula, Rakoczy, Sikora (od 76 min Kapica) , Kudra (od 76 min Demianenko) - Popowicz, Kotowicz, Hreben.
• Żółte kartki: Więcek, Diduszko, Laskowski - Kotowicz, Popowicz.

Mecz na stadionie miejskim w Gubinie był trudny dla gospodarzy i gości ze względu na bardzo słaby stan murawy, która była nasiąknięta i błotnista po opadach deszczu. Mimo to Carina i Polonia potrafiła tworzyć sobie sytuacje w trudnych warunkach i możliwe, że byłoby to spotkanie z wieloma bramkami, gdyby nie bramkarze.

Bramkarz Cariny, Szymon Czajor był niewątpliwe bohaterem meczu, zwłaszcza w pierwszych minutach. Najpierw w 8 minucie zatrzymał rywala w sytuacji sam na sam. Kilka minut później podyktowany został rzut karny dla gości. Luka Redek ustawił piłkę na 11 metrze i uderzył, ale zatrzymał go S. Czajor.

Taki opis wskazywałby, że to Polonia powinna prowadzić po pierwszej połowie. Nic z tych rzeczy. Piłkarze Cariny stworzyli kilka dogodnych sytuacji, ale nie potrafili ich wykorzystać albo na ich drodze stawał bramkarz przyjezdnych - Dariusz Szczerbal.

Carina Gubin weszła mocno w drugą połowę. W pierwszych minutach ponownie Szczerbel musiał wyciągnąć się jak struna, aby zatrzymać atak gospodarzy. Miejscowi zyskiwali coraz większą przewagę. W końcu w 61 minucie jeden z obrońców Polonii zagrał ręką w polu karnym i sędzia podyktował jedenastkę dla Cariny. Do piłki podszedł Przemysław Haraszkiewicz i wyprowadził gubiński zespół na prowadzenie.

Następne minuty to napór Cariny, która chciała wykorzystać dobry moment po strzeleniu bramki i naciskali na przyjezdnych. Brakowało jednak ostatniego podania lub skuteczności. Polonia wytrzymała napór i gra toczyła się głównie w środku pola. Była rwana, piłkarze często faulowali i sytuacji było jak na lekarstwo.

W końcówce Carina nastawiła się na kontry i zaprosiła Polonię na własną połowę. Mogła się przeliczyć, bo goście tworzyli coraz większe zagrożenie. W 87 minucie spotkania groźnie głową uderzał Maciej Rakoczy, ale piłka wylądowała na górnej części siatki za bramką. Kilka minut później S. Czajor musiał uprzedzić jednego z piłkarzy Polonii Nysa i wyłapać mu piłkę spod nóg. Doliczone minuty dłużyły się niemiłosiernie, zwłaszcza dla miłośników Cariny. W końcu jednak rozbrzmiał ostatni gwizdek i gubinianie cieszyli się z ważnych 3 punktów.

- Najważniejsze były dzisiaj 3 punkty na tym trudnym i grząskim boisku. Udało się to osiągnąć - mówi trener Cariny Gubin, Grzegorz Kopernicki. - Był to bardzo trudny mecz, mieliśmy trochę szczęścia. Mówią, że szczęście sprzyja lepszym.

- Był to mecz bramkarzy. Golkiper Polonii bronił świetnie, ale trzeba pochwalić Szymona Czajora w naszej bramce, który rozegrał świetne zawody i wybronił rzut karny - dodaje szkoleniowiec gubińskiego zespołu. - Myślę, że nie było to nudne widowisko i kibice do samego końca byli rozgrzani.

Dzięki zwycięstwu nad Polonią, Carina Gubin ma 24 oczka i prawdopodobnie uplasuje się na 9. miejscu w tabeli III ligi (grupa III) po 18 kolejce.

Następny mecz gubinianie również grają u siebie. Podejmą MKS Kluczbork w sobotę (11 marca), o godz. 14.00.

Nagroda FIFA: Reprezentant Polski w amp futbolu strzelcem bramki roku!

CZYTAJ RÓWNIEŻ: