Warta Poznań - Korona Kielce, był to mecz nie o trzy, a o "sześć" punktów. Zarówno gospodarze jak i goście potrzebowali wygranej niczym tlenu. Zieloni oraz Złocisto-Krwiści są zamieszani w walkę o utrzymanie. Dlatego też zwycięstwo byłoby dla każdej ze stron zbawienne i pozwoliłoby nieco odświeżyć głowę.
Spotkanie układało się po myśli poznaniaków, którzy prezentowali się w pierwszych 45 minutach bardzo przyzwoicie. Byli skuteczni w obronie, starali się kreować akcję w środku pola, ale przede wszystkim i to najważniejsze, byli po prostu skuteczni. W 10. minucie spotkania świetną indywidualną akcją popisał się Adam Zrelak. Napastnik ekipy z Dolnej Wildy zachował się jak rasowy defensor świetnie odbierając futbolówkę Marcusowi Godinho, a następnie przemierzając 30 metrów, oddał soczysty strzał, nie dając żadnych szans Xavierowi Dziekońskiemu.
Warciarze jeszcze przed 20. minutą powinni prowadzić 2:0, ale z około trzech metrów fatalnie pomylił się Konrad Matuszewski, trafiając jedynie w poprzeczkę.
Korona nie stanowiła większego zagrożenia i ani razu nie zapachniało golem dla gości.
W drugiej odsłonie Zieloni nie zagrali już tak odważnie. Nie tworzyli sobie zbyt wielu sytuacji, starając się grać bardziej zachowawczo. Im bliżej było końca spotkania, tym goście chętniej przejmowali inicjatywę, a w Grodzisku Wielkopolskim zaczęło robić się nerwowo.
Na szczęście Zieloni dowieźli wynik 1:0 i zanotowali pierwszą wygraną od 1 marca, kiedy to na wyjeździe pokonali Cracovię również 1:0. Warta ma obecnie 31 punktów, odskakując kielczanom na 4 "oczka". W następnej kolejce podopieczni Dawida Szulczka podejmą Stal Mielec.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?