Jagiellonia o krok od finału mistrzostw Polski juniorów młodszych

– Wynik jest bardzo korzystny, ale zwycięstwo wcale nie przyszło nam łatwo. Śląsk pokazał, że jest zespołem groźnym i nieprzypadkowo znalazł się w czołowej czwórce kraju. Tym większe gratulacje i pochwały należą się naszym zawodnikom – komentuje trener Żółto-Czerwonych Wojciech Kobeszko.

Duży wpływ na przebieg spotkania miała sytuacja z 5. minuty. Fatalne nieporozumienie bramkarza i jednego z obrońców Śląska wykorzystał Bartosz Bida, z bliska kierując piłkę do bramki.

– W początkowych fragmentach spotkania widać było u zawodników obu drużyn duży stres, wywołany stawką spotkania. Kwestią czasu było, że ktoś popełni błąd. Cieszę się, że uniknęliśmy tego, w przeciwieństwie do naszych przeciwników – dodaje szkoleniowiec Jagiellonii.

Gospodarze wcale nie załamali się fatalnym początkiem i ruszyli do odrabiania strat. Najlepszą okazję wrocławianie mieli w 32. minucie, ale świetnie spisał się Wiktor Kaczorowski, broniąc w sytuacji sam na sam z napastnikiem rywali.

Niewykorzystana sytuacja szybko zemściła się na ekipie Śląska. Jagiellończycy wyprowadzili szybka akcję, którą celnym strzałem zakończył Bida. Gospodarze jeszcze nie ochłonęli po kolejnym ciosie, a już było 0:3. Białostoczanie świetnie rozegrali rzut rożny, po którym z bliska futbolówkę do siatki skierował Eryk Matus. Po zmianie stron obie drużyny miały okazje podbramkowe, ale wynik już się nie zmienił.

Środowy rewanż rozpocznie się o godz. 17, na bocznej murawie stadionu miejskiego.

WYNIK
Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok 0:3 (0:3).
Bramki: 0:1 - Bida (5), 0:2 - Bida (33), 0:3 - Matus (37).
Jagiellonia: Kaczorowski – Wolanin, Płoszkiewicz, Gdowik, Gierach, Bayer (51. Frelek), Nawrocki (78. Śledzicki) , Matus, Struski (76. Bortniczuk), Twarowski (70. Chyrchała), Bida (41. Wasilewski).

Centralna Liga Juniorów Talent Białystok (ploz)