Ciężka praca widzewiaków nad morzem

Oczywiście, jesteśmy dalecy od składania wyrazów współczucia podopiecznym trenera Czesława Michniewicza. Mamy przecież świadomość, że biorąc pod uwagę cały rok kalendarzowy ich praca wcale nie jest aż tak ciężka (zwłaszcza w proporcji do nadal bardzo wysokich w naszych realiach zarobków).

Nie zmienia to faktu, że ci z widzewiaków, którzy lubią sobie dłużej pospać, będą przeklinać Centralny Ośrodek Sportu w Cetniewie. Pobudka około godz. 6.30 nie jest przecież niczym przyjemnym. Po wizycie w kriokomorze piłkarze mieli zajęcia na boisku ze sztuczną murawą i w terenie, następnie w hali. Po południu normalnie trenował już Portugalczyk Bruno Pinheiro, który miał problemy z kolanem.

Nie jest wykluczone, iż nad Bałtyk dojadą gracze na testy, ale na razie trener uważnie obserwuje tych futbolistów, których ma dzisiaj do dyspozycji. Wiadomo, że rywalizacja o miejsce w składzie będzie zacięta.

Pierwszy sparing łodzianie rozegrają w najbliższy piątek. Ich rywalem będzie występujący w drugiej lidze Bałtyk Gdynia.

We wtorek 27. urodziny świętował środkowy obrońca Widzewa Ugochukwu Ukah. Ten niezwykle lubiany przez kibiców gracz nie tak dawno przedłużył kontrakt z zespołem z al. Piłsudskiego i powinien być wartościowym zawodnikiem w zapowiadającej się tak ciężko rundzie wiosennej. O świętowaniu nie było jednak mowy, Ukah usłyszał jedynie życzenia od kolegów i sztabu szkoleniowego.

Nadal nie wiadomo, gdzie wybrańcy Michniewicza będą ćwiczyć na drugim, lutowym, obozie. Wiadomo, że w grę nie wchodzi już Tunezja, gdzie sytuacja jest niezwykle napięta. Prawdopodobnie wybór padnie na Hiszpanię, największym problemem jest dobór w tak krótkim czasie odpowiednio silnych sparingpartnerów. Ostateczna decyzja ma zapaść jeszcze w tym tygodniu.