Covilo i Dąbrowski w kadrze na Legię. Ten drugi powalczy o powołanie

Po miesiącu nieobecności do składu Cracovii wraca Miroslav Covilo. Na szczęście dla Jacka Zielińskiego, także Damian Dąbrowski jest gotowy do gry, co stało pod dużym znakiem zapytania po meczu z Lechem. Dzięki temu trener ma dużo opcji na pozycji defensywnego pomocnika, co może okazać się szczególnie ważne w kontekście meczu z Legią, która jest drużyną o ogromnym potencjale ofensywnym, od jakiegoś czasu grającą wysokim pressingiem.

Serb do składu wraca po miesięcznej przerwie. Urazu nabawił się na niedługo przed startem rundy wiosennej. Od początku sezonu był podstawowym zawodnikiem, który zapewniał dużą stabilność w środku pola "Pasów". Jego obecność na pewno byłaby niezwykle ważna w meczu z Legią, ale nie wiadomo w jakiej jest dyspozycji po kontuzji.

- Covilo trenował normalnie, więc myślę, że wszystko będzie w porządku. Nie grał ponad miesiąc, trenuje z drużyną od tygodnia, więc trudno powiedzieć, że jest w takiej dyspozycji, aby z miejsca wskoczyć do składu. Natomiast życie może się tak potoczyć, że zobaczymy go od pierwszych minut - powiedział na jego temat Jacek Zieliński.

Natomiast Damian Dąbrowski, który mocno stłukł sobie bark w meczu z Lechem Poznań także zdążył się wykurować do meczu z Legią. Miał jeden dzień przerwy od treningów, ale już jest, zgodnie ze słowami trenera, w pełnej dyspozycji. To dla niego bardzo ważne, bo po tej kolejce najprawdopodobniej rozesłane zostaną przez Adama Nawałkę powołania, a Dąbrowski ma mieć na nie duże szanse. Dobry występ z Legią mógłby mu umożliwić pierwszy wyjazd na zgrupowanie reprezentacji.

- W każdym meczu potwierdzał dobrą dyspozycję i w każdym meczu dawał sygnał, że jest gotowy, aby dostać powołanie. Myślę, że mecz z Legią przy najbliższych powołaniach może mu trochę pomóc, ale większego wpływu raczej już nie będzie miał - uważa Zieliński.