Cracovia ograła GKS Bełchatów. Pierwszy gol Zjawińskiego w Ekstraklasie

Rafał Dziuk
Cracovia - GKS Bełchatów
Cracovia - GKS Bełchatów Andrzej Banaś / Polska Press
W 30. kolejce T-Mobile Ekstraklasy Cracovia wygrała u siebie z GKS-em Bełchatów 3:1. Pierwszego w Ekstraklasie strzelił Dariusz Zjawiński. Poza nim dla Pasów trafili jeszcze Miroslav Covilo i Dennis Rakels. Dla gości bramkę zdobył Sebastian Olszar.

Mecz od pierwszych minut toczył się w ślamazarnym tempie. Spotkanie arcyważne w kontekście walki o utrzymanie, przypominało sparing. W pierwszej połowie gra toczyła się głównie w środku pola. Brakowało precyzji, polotu, zimnej krwi i dopingu. Jednym słowem: brakowało wszystkiego.

Jako pierwsza z tego marazmu próbowała wyjść Cracovia. Swoich szans na skrzydle szukał Boubacar Diabang, ale jego dośrodkowania padały łupem defensorów przyjezdnych. W 24.minucie po niezłej akcji Dialiby przed szansą stanął Erik Jendrisek, ale Słowaka ubiegł Dariusz Trela. W kolejnych minutach nie oglądaliśmy żadnej akcji wartej wyróżnienia, aż do 43. minuty gry. Świetnie przed polem karnym „Pasów” zachował się Sebastian Olszar, który zdecydował się na precyzyjne uderzenie w prawy róg bramki strzeżonej przez Krzyszofa Pilarza. Golkiper Cracovii nie dał rady sparować piłki do boku i to GKS niespodziewanie objął jednobramkowe prowadzenie.

Druga połowa to zupełnie inne widowisko. Piłkarze wreszcie pokazali kawał dobrej piłki. Od pierwszych minut drugiej połowy to Cracovia była stroną dominującą. Dużo do gry wniósł Bartosz Kapustka, który pojawił się na boisku w 46. minucie. Po niecałej godzinie gry Cracovia doprowadziła do wyrównania, a konkretnie Miroslav Covilo. Po centrze z rzutu wolnego Covilo dopadł do piłki i pięknym strzałem głową pokonał Trelę.

Kilka minut później „Pasy” wyszły na prowadzenie. Po składnej akcji na bramkę gości uderzał Jendrisek. Trela sparował piłkę do boku, ale tam na jego nieszczęście był Rakels, który wpakował futbolówkę do pustaka. Wejście smoka zanotował Dariusz Zjawiński. Po kilku minutach od swojego wejścia na murawę, były król strzelców 1. ligi zdecydował się na potężny strzał z 17. metra. Piłka trafiła w samo okienko bramki GKS-u i mieliśmy 3:1. GKS starał się odrobić straty, ale podopiecznym Marka Zuba brakowało już pomysłu a przede wszystkim czasu.

W ostateczności to „Pasy” zainkasowały komplet punktów na własnym stadionie, pokonując GKS 3:1. Craovia zakończyła sezon zasadniczy na 12. miejscu, a GKS Bełchatów na przedostatnim, 15.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24