Czołowy piłkarz czwartej ligi Karol Armata z Neptuna Końskie przyzwyczaił się do ...wyzwisk

Jaromir Kruk
Karol Armata (przy piłce)
Karol Armata (przy piłce) Kamil Markiewicz
Przez wielu obserwatorów piłkarskiej świętokrzyskiej czwartej ligi Karol Armata jest uważany za najlepszego piłkarza rozgrywek. 28-letni zawodnik z przeszłością w Arce Gdynia i juniorskiej reprezentacji Polski, z Neptunem Końskie bije się o awans i nie ukrywa, że chciałby sprawdzić się na wyższym poziomie. Na pewno dałby sobie radę, przekonany o tym jest trener zespołu z Końskich, Waldemar Szpiega, który wie, że na Armatę może zawsze liczyć.

Końskie to ośrodek na trzecią ligę?

Zdecydowanie tak. Miasto zasługuje na coś więcej niż obecnie, jest zapotrzebowanie kibiców na futbol, niezła młodzież. Przecież nie tak dawno ekipa Neptuna grała w Centralnej Lidze Juniorów, w niższych rocznikach też są fajne chłopaki, a większe szanse na start w futbolu ma się w trzeciej niż czwartej lidze. Owszem, dużo można poprawić w kwestii infrastruktury. Wręcz trzeba, bo przecież na jednym boisku u nas trenują seniorzy i 8 grup młodzieżowych. Sztuczna nawierzchnia nie rozwiązuje problemów, tylko ułatwia funkcjonowanie zimą. Potrzeby są znacznie większe.

Piłkarsko jesteście gotowi na awans?
Obecnym składem w trzeciej lidze bilibyśmy się o utrzymanie, ale najpierw awansujmy, by o tym rozprawiać. Takie dywagacje są bez sensu, to tylko strata czasu. Klasę trzeba potwierdzać na boisku, nie w gadce.

Przeglądałeś kalendarz trójki kandydatów do trzeciej ligi w końcówce sezonu?
Tak, Czarni mają najlepszy, do tego przewodzą tabeli, ale wszystko trzeba potwierdzić na boisku. Nasza droga jest wyboista, ale wierzymy w zwycięstwa i potknięcie lidera z Połańca. Wychodząc na mecz wcale nie myślę jak zagrają Czarni w danej kolejce, tylko skupiam się na swojej drużynie. Na pewne kwestie wpływu się po prostu nie ma.

Czuć w twoim głosie znużenie czwartą ligą...

Nie da się ukryć. U nas w zespole wielu zawodników krótko udziela się w seniorskim futbolu, ale jest kilku takich, bardziej doświadczonych, którzy poznali smak wyższych klas rozgrywkowych, choćby Łukasz Szymoniak, nasze zimowe wzmocnienie. Jak jesteśmy cały sezon w czubie tabeli to szkoda nie spróbować skutecznie powalczyć o tą trzecią ligę. Mam swoje ambicje i z przyjemnością zagrałbym sobie na stadionach w Lublinie z Motorem, w Rzeszowie ze Stalą, Resovią, w Ostrowcu z KSZO.

Z KSZO zagraliście w Pucharze Polski na szczeblu okręgu i doznaliście klęski 0:6. To było duże rozczarowanie?
Niestety tak, choć uważam, że rezultat nie odzwierciedla tego co się działo na zielonej murawie. Przegrać tyle to nie jest fajna sprawa.

Byłoby lepiej, gdyby w tym spotkaniu mógł zagrać Karol Armata?
Być może, ale zostałem poturbowany przez zawodników Hetmana Włoszczowa, którzy nie przebierali w środkach. Zależało mi na występie z KSZO, pragnąłem się pokazać z jak najlepszej strony w półfinale Okręgowego Pucharu Polski, lecz nic z tego nie wyszło. Z Neptunem celowaliśmy w finał, nie powiodło się i trzeba sobie to odbić w rywalizacji w czwartej lidze. Czeka nas wymagający finisz i nie możemy sobie pozwalać na momenty dekoncentracji. Każdy z zawodników Neptuna jest świadomy stawki o jaką toczy się gra. Dobrze, że po absencji z KSZO zdołałem się wykurować na prestiżowe spotkanie ze Zdrojem w Busku i dołożyłem swoją cegiełkę do wygranej. Zrewanżowaliśmy się podopiecznym Ireneusza Pietrzykowskiego za kontrowersyjną przegraną u siebie.

Jesteś usatysfakcjonowany ze swojej postawy w Neptunie w tym sezonie?
Zawsze staram się wymagać od siebie maksimum. Mogę powiedzieć, że mogłoby być lepiej, ale ze względu na kartki opuściłem kilka spotkań. Aż boli serce, gdy trzeba oglądać kolegów i nie można grać, pomagać im na boisku.

Skąd się wzięło u ciebie aż 8 żółtych kartek?
Połowę z nich zobaczyłem słusznie, do połowy, delikatnie mówiąc mam zastrzeżenia, a nie zasłużyłem na żaden z dwóch kartoników z potyczki z Nidą Pińczów. Nie powinienem przedwcześnie opuszczać boiska. To była moja pierwsza czerwona kartka w lidze w życiu… Sędzia się pomylił, a ja potem musiałem pauzować. To było irytujące. Szkoda, że często sędziowie nie widzą jak rywale mnie faulują, kopią po nogach i pozostają bezkarni. Czasami rywale urządzają sobie prawdziwe polowanie na moje nogi i nie mam pojęcia dlaczego arbitrzy nie reagują. Uważam, że trzeba eliminować z futbolu zawodników, którzy przesadzają z ostrymi wejściami. Trochę gabinetów lekarskich zwiedziłem, a jestem osobą uwielbiającą grę w piłkę. Futbol mnie cieszy i nie wychodzę na plac nigdy po to, by komuś zrobić krzywdę. Jestem zwolennikiem twardej, męskiej gry, ale nie toleruje brutalności. Śmieszy mnie też, że ci brutalni zwykle najbardziej płaczą na boisku.

Dlaczego jesteś tak często wyzywany przez kibiców innych drużyn?
Najlepiej to pytanie zadać tym, którzy mnie wyzywają. Nikomu nie zrobiłem nic złego, nie mam negatywnego nastawienia do ludzi przychodzących na mecze w czwartej lidze. Nie raz zastanawiałem się dlaczego tyle inwektyw pada pod moim adresem choćby w Połańcu czy Busku, jakoś się przyzwyczaiłem. Na większości stadionów zawsze „jadą” z czołowymi graczami zespołów przeciwnych, a odczuwa się satysfakcję gdy się ucisza golami wrogo nastawionych kibiców. Dokonałem tego choćby na Czarnych podczas rundy jesiennej. Żałuje, że nie tak dawno nie powtórzyłem akcji na Zdroju, choć rozegrałem dobrą partię. Najważniejsze, że wygraliśmy. Szczerze mówiąc to żal mi takich kibiców, co przychodzą na mecze by wyzywać piłkarzy. Z czego to wynika? Nawet się nad tym nie zastanawiam. W pewnym stopniu to nawet motywują mnie, nawet nie wiedzą jak bardzo.

Masz już wakacyjne plany?
Chcę wolny czas spędzić aktywnie. Prócz piłki nożnej mam inne zajęcia, a podczas krótkiego urlopu planuje na kilka dni pojechać w polskie góry. Te wakacje zdominuje futbol, a ja nie mogę się doczekać mundialu i z całego serce kibicuje reprezentacji Polski, w której gra mój kumpel z Arki i juniorskich kadr, Grzegorz Krychowiak. Wierzę, że w Rosji Biało-Czerwoni zajdą daleko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Czołowy piłkarz czwartej ligi Karol Armata z Neptuna Końskie przyzwyczaił się do ...wyzwisk - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na gol24.pl Gol 24