Czy ŁKS odda ekstraklasę walkowerem?

Express Ilustrowany
Licencja na grę w Ekstraklasie dla ŁKS-u jest bardzo zagrożona. Modernizacja obiektu przy al. Unii wymaga wydania minimum dwóch milionów złotych. Ale władze miasta, które jest właścicielem obiektu, nie pomagają.

ŁKS Łódź - wyniki, mecze, live - więcej o Łódzkim Klubie Sportowym na stronie klubowej

Posiedzenie Komisji Sportu i Turystyki Rady Miasta Łodzi, choć było poświęcone przyszłości ŁKS, zamieniło się w parodię.

Nie przyszedł na nie, choć był zaproszony, przedstawiciel władz miasta Łodzi - ani pani prezydent, ani żaden z jej zastępców. Zlekceważyli sprawę licencji na grę w ekstraklasie ŁKS, czyli przyszłości klubu! To skandal pokazujący czarno na białym arogancję władzy.

Podobnego zdania był przewodniczący komisji Mariusz Bogacz, który grzmiał: - To niedopuszczalne! Sytuacja jest karygodna!

Zdegustowany był prezes ŁKS Jakub Urbanowicz. Specjalnie tłukł się z Dąbrowy Górniczej (gdzie walczą koszykarze), żeby być na ważnym posiedzeniu, które zakończyło się praktycznie niczym i równie dobrze mogło się nie odbyć.

Okazało się, że licencja jest bardzo zagrożona. Od 18 lutego nikt w tej sprawie nie kiwnął palcem, tymczasem jest mnóstwo spraw do załatwienia.

Modernizacja obiektu przy al. Unii, który miasto przejęło od ŁKS i którego jest właścicielem, wymaga wydania minimum dwóch milionów złotych.

Trzeba bowiem zainstalować nowe krzesełka czy też składaną zadaszoną trybunę na 1000 osób, monitoring, elektroniczne bramki, zapewnić dodatkowe źródło zasilania, gdyby nagle zgasło światło, ale też wyremontować szatnie, wymienić w nich okna, zapewnić pomieszczenie dla Komisji Antydopingowej itp. itd. Usterek, braków jest moc. Ich usunięcie zapewni klubowi tylko czasową licencję, bo wszyscy zdają sobie sprawę, że stadion to budowlana ruina. Na razie rozpoczęło się... malowanie płotu przy wejściu na trybunę. Powiedzmy sobie - to mniej niż zero!

Żeby ogłosić przetargi na wykonanie najpierw projektów, a potem niezbędnych prac, trzeba mieć zabezpieczone pieniądze, a tych fizycznie nie ma. MOSiR - właściciel stadionu - dysponuje 700 tysiącami złotych, ale na renowację nie jednego, a siedemnastu obiektów. Pół miliona jest mu winny ŁKS, ale ma spłacać to zadłużenie w ratach.

Na środowej sesji Rady Miasta mogłaby stanąć sprawa przesunięcia środków budżetowych na lifiting stadionu, ale takiego punktu nie ma w planie obrad. Wygląda na to, że ŁKS znów odda ekstraklasę walkowerem. Tym razem winni będą prezydent Hanna Zdanowska i jej ekipa!

Jedynym pozytywem posiedzenia komisji była uchwała, przyjęta jednogłośnie, w myśl której w mieście mają się znaleźć pieniądze na remont stadionu ŁKS i Widzewa (4 - 5 mln zł). Na razie to tylko słowa, a tymczasem nadszedł czas czynów!

A może połączyć "Estadio da Gruz" z nowoczesną Atlas Areną?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24