Czy na Euro napijemy się piwa?

Sławomir Cichy/Dziennik Zachodni
Czy na Euro napijemy się piwa?
Czy na Euro napijemy się piwa? Grzegorz Jakubowski (Polskapresse)
Do Sejmu trafi ustawa znosząca zakaz sprzedaży niskoprocentowego alkoholu podczas meczów. To cieszy tak kluby, jak i browary. I jedne, i drugie na tym zarobią.

Jednak nie brak głosów krytycznych, dlatego rząd o pomysłach na nową ustawę mówi dość wymijająco: - Jeśli bezpieczeństwo na polskich stadionach będzie się poprawiać, wyjdziemy z inicjatywą, by wprowadzić na nich sprzedaż piwa - twierdzi Adam Giersz, minister sportu.

W Polsce na stadionach od lat obowiązuje prohibicja. Tymczasem na organizowanych przez UEFA turniejach, takich jak mistrzostwa Europy w piłce nożnej, sprzedaż niskoprocentowych napojów to podstawa.

Jak podkreślał w rozmowie z nami podinsp. Krzysztof Kwiatkowski, specjalista od bezpieczeństwa z katowickiej policji: - Podczas Euro 2008 też można było kupić piwo (w miękkich kubkach), a udało się zachować spokój. Polscy kibice w Austrii pokazali prawdziwą klasę.

Nie wolno też zapominać, że wielkie piłkarskie imprezy często sponsorowane są przez browary. W naszym przypadku nacisk, aby kibice z Europy Zachodniej podczas Euro 2012 mogli poczuć się jak na swoich stadionach, jest na tyle silny, że ustawa przejdzie, choć może nie bez ostrych protestów części posłów. Poza tym pieniądze od bogatych browarów nie śmierdzą, a w kapitalny sposób mogą ułatwić finansowe życie klubów.

W Sosnowcu, gdzie stadion Zagłębia był użyczany do rozgrywania meczów Wiśle i Cracovii, co również budziło wątpliwości związane z bezpieczeństwem, nie obawiają się, negatywnego wpływu sprzedaży piwa podczas spotkań ligowych.

- Myślę, że wprowadzenie pozwolenia sprzedaży piwa nie będzie miało większego przełożenia na bezpieczeństwo podczas piłkarskich rozgrywek. Kibice pokazują, że doskonale "sobie radzą", na przykład wychodząc w trakcie przerwy i kupując piwo na osiedlu Piastów, położonego w sąsiedztwie stadionu - mówi Arkadiusz Chęciński wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, który w tym kontekście uważa, że zakaz i tak jest fikcją. Potwierdza, że wprowadzenie sprzedaży może mieć znaczenie dla podreperowania budżetu niezbyt bogatych klubów.

- Jednocześnie trzeba będzie jednak zadbać o większy nadzór firm ochroniarskich, które pilnowałyby, aby osoby po większej dawce alkoholu nie mogły wchodzić na stadion - dodaje.

Jak ustaliliśmy, według nowych przepisów, chmielowy napój do 4,5 proc. alkoholu podczas imprezy sportowej rzadko będzie kosztował mniej niż dziesięć złotych.

To już drugie podejście do zmian w prawie. Pierwszy raz głośno o piwie podczas spotkań piłkarskich zrobiło się wiosną 2009 roku, gdy Sejm przygotował zapis o wpuszczeniu na stadiony jasnego z pianką. Ostatecznie odrzucił go Senat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24