Nie inaczej jest w przypadku szkoleniowca Widzewa. - Mamy naprawdę mało czasu dla siebie i rodziny - mówi Janusz Niedźwiedź. - Mam jednak to szczęście, że moja żona Kasia, uwielbia piłkę nożną i rozumie moją pasję. Bierze na siebie wiele obowiązków domowych, dzięki czemu mogę spełniać się zawodowo. Uważam, że w tym pięknym zawodzie ważne jest, by mieć przy sobie kogoś, kto nas wspiera i rozumie, jak bardzo jest on wymagający i absorbujący.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?