Wbiliście ŁKS-owi cztery bramki, ale i tak można spytać: dlaczego graliście tak nieskutecznie?
Mogliśmy zdobyć więcej goli. Sam miałem trzy dobre sytuacje. Szczerze powiem: nie wiem, jak mogłem się zachować lepiej. Próbowałem górą, lobem i dołem. To nie były złe strzały, ale nie wpadły, więc nie były też do końca dobre.
Pamięta Pan taki mecz, w którym Cracovia wypracowała sobie aż tyle okazji?
Zdarzały się mecze, w których marnowaliśmy sytuacje, ale dawno nie było takiego, w którym wypracowalibyśmy ich sobie aż tyle. Zdecydowanie mogliśmy wygrać wyżej, jednak cieszmy się z tych trzech punktów i czterech bramek. Myślę, że widowisko też było fajne dla kibiców. Będziemy dążyć do tego, żeby taki szturm na bramkę rywala się powtarzał. Do Poznania też jedziemy grać w swoim stylu.
Po poprzednich meczach można było mówić, że nie stwarzacie sobie sytuacji. Teraz gdyby nie poprzeczka i słupek, bramek byłoby pół tuzina.
Ciężko wszystko "wsadzić do sieci". Cieszymy się z tego, że jest postęp w grze. Było parę naprawdę dobrych prostopadłych piłek. Ale też nie zapominajmy, że ostatnie pięć minut pierwszej połowy było naprawdę złe w naszym wykonanu. Nie powinniśmy sobie dać tak strzelać bramek, to niedopuszczalne. Po przerwie pokazaliśmy jednak, że jesteśmy drużyną z charakterem. W szatni na przerwie powiedzieliśmy sobie kilka mocnych słów, byliśmy wkurzeni tym, że tak głupio straciliśmy prowadzenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?