Dudzic: Nie jesteśmy Barceloną

Cracovia - Dolcan Ząbki 0:2 (ZDJĘCIA)

Można powiedzieć, że Cracovia jest w kryzysie. Jedną porażkę można uznać za wpadkę natomiast druga już o czymś świadczy.
Niestety przegraliśmy drugi mecz z rzędu, bardzo ważny mecz. Chcieliśmy wygrać za wszelką cenę i zmazać plamę z Ostródy gdzie polegliśmy 3-0. Same chęci niestety nie wystarczyły.

Trzeba przyznać, że z perspektywy trybun nie było po Was widać chęci i zaangażowania
Nie wiem, jak to było widać z perspektywy trybun, natomiast w nas była wielka chęć wygrania i pokazania charakteru. Bardzo ciężko trenowaliśmy w tym tygodniu, powiedzieliśmy sobie parę mocnych słów i bardzo chcieliśmy udowodnić swoją klasę na boisku, nie wiem nawet czy nie za bardzo. Kibice w dosadnych słowach okazali nam swoją frustrację i całkowicie ich rozumiem.

Byłeś jednym z nielicznych, którzy podeszli do kibiców, by im podziękować, jednak było widać spuszczone głowy
Sami sobie stworzyliśmy taką sytuację i teraz musimy się z nią zmierzyć. Chcemy podziękować kibicom za doping i przeprosić, że nie wyszło tak, jak powinno. Głowy do góry, futbol jest nieprzewidywalny i każdy mecz jest inny.

Profesor Filipiak podgrzał atmosferę w szatni po meczu?
Trzeba jego zapytać jak to ocenia. Mogę tylko powiedzieć, że przyszedł do nas po meczu i podziękował za walkę.

Bartek chęci są, ale jak oceniasz przygotowanie fizyczne? Uważasz, że nie odbiegacie fizycznie od innych ekip?
Coś nas ewidentnie blokuje. O przygotowanie fizyczne trzeba zapytać trenerów. Ja osobiście czuję się OK.

Czy nie uważasz, że stwarzacie sobie za mało sytuacji podbramkowych? Dwie czy trzy okazje w meczu to za mało jak na lidera rozgrywek.
My chcemy grać piłką, ale nasi przeciwnicy bardzo mądrze ustawiają się w obronie i ciężko jest grać przeciwko takim zespołom. Nie jesteśmy Barceloną, żeby sobie tak radzić w ataku pozycyjnym, by każdej ekipie strzelać po kilka goli.