Legioniści zaczęli bardzo dobrze, bo już w 4. minucie gola zdobył Sebastian Szałachowski. Piłka po jego uderzeniu odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Ale 20. minut później koszmarny błąd popełnił stołeczny bramkarz. Kostiantyn Makchnovskij minął się z piłka, a ta padła łupem Emila Drozdowicza, który wbił ją do pustej bramki. Kilka minut później błąd obrony wykorzystał znów Drozdowicz, wyprowadzając pierwszoligowców na prowadzenie. W tej sytuacji błąd popełnił serbski obrońca Danijel Mihajlović, który wczoraj zjawił się w Grodzisku na testach. - Na razie nie chcę wystawiać indywidualnych ocen. Poczekajmy do meczu z Widzewem - komentował mecz dla oficjalnej strony klubu Maciej Skorża.
Grająca w mocno eksperymentalnym składzie Legia jeszcze przed przerwą wyrównała. Bramkę zdobył Chińczyk Dong. Przez całe 90. minut w barwach Legii zagrało aż... 25 piłkarzy.
Teoretycznie silniejszy skład Legii wyszedł na druga część gry. W tym czasie dobrze prezentował się Manu i Bruno Mezenga - nowy nabytki klubu z Warszawy. Legioniści zdobyli dwa gole, a piłkarze z Gorzowa odpowiedzieli jednym, w samej końcówce. - Strata trzech goli jest rzeczą negatywną. Słaba postawa w defensywie to nasza najsłabsza strona - mówił po spotkaniu Skorża.
W czwartek Legia spotka się z jeszcze bardziej wymagającym przeciwnikiem, Widzewem Łódź. Do tego czasu "Wojskowi" chcą wyeliminować mankamenty w defensywie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?