Dwa gole Neymara na Camp Nou. Barcelona wygrała z Villarreal (ZDJĘCIA)

Jakub Choderny
W stolicy Katalonii nie muszą się martwić absencją Leo Messiego, ponieważ Brazylijczyk Neymar nie przestaje zachwycać w ostatnim czasie. Tym razem napastnik Barcelony zdobył dwie bramki w wygranym przez Barcelonę spotkaniu z Villarreal 2:1. Po tym zwycięstwie, Barca umocniła się na pozycji lidera.

Jeśli ktoś spodziewał się, że Barcelona niczym w spotkaniu z Celtikiem w huraganowym tempie będzie strzelać kolejne bramki, to początek meczu z Villarreal musiał go srogo rozczarować. "Duma Katalonii" co prawda miała inicjatywę, ale niewiele z tego wynikało. Mimo to, już w 7. minucie Barcelona mogła objąć prowadzenie, kiedy to w dogodnej sytuacji po dośrodkowaniu z rzutu rożnego znalazł się Song, ale piłka po jego uderzeniu zatrzymała się na słupku bramki strzeżonej przez Asenjo.

Szybko się jednak okazało, że były to miłe złego początki, a okazja Songa była w zasadzie jedyną godną odnotowania w pierwszych trzydziestu minutach gry. Gospodarze cierpliwie rozgrywali piłkę i z mozołem konstruowali akcje, ale dobrze zorganizowani w defensywie goście nie pozwalali rywalowi na wiele. I wtedy właśnie przyszła, feralna dla piłkarzy Marcelino Torala, 30. minuta meczu, kiedy to ręką w polu karnym zagrał Mario Gaspar, a arbiter nie miał żadnych wątpliwości i wskazał na rzut karny. Pewnym wykonawcą "jedenastki" okazał się niezawodny w ostatnim czasie Neymar.

Barca objęła prowadzenie, ale sam gol niewiele zmienił w obrazie gry. Tymczasem w 40. minucie powinno być 2:0, ale kapitalną paradą popisał się Asenjo, który fantastycznie obronił strzał Sancheza z kilku metrów. Kilka minut później arbiter zakończył pierwszą połowę.

Druga część spotkania rozpoczęła się od niespodziewanej bramki dla Villarreal. Świetną centrą popisał się Trigueros, a Musacchio uprzedził Bartrę i strzałem głową wpisał się na listę strzelców. Ośmieleni goście ruszyli do ataku i po chwili mieli kolejną, dobrą sytuację. Z prawej strony do środka zbiegł Dos Santos, który uderzył z dystansu, ale za słabo. W odpowiedzi dobrym strzałem z dystansu popisał się Sanchez, ale Asenjo był na posterunku.

Gra się wyrównała i obie drużyny starały się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W 63. minucie w doskonałej sytuacji znalazł się Fabregas po podaniu Sancheza, ale Hiszpan przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem gości. Pięć minut później Barcelona ponownie wyszła na prowadzenie, ponownie za sprawą Neymara. Idealnym dograniem do Sancheza popisał się Fabregas, a Chilijczyk wypatrzył Brazylijczyka, któremu pozostało jedynie wpakowanie futbolówki do pustej bramki.

W ostatnim kwadransie Barcelona kontrolowała przebieg spotkania, natomiast gościom brakowało argumentów, by raz jeszcze stworzyć zagrożenie pod bramką przeciwnika. W ostatnich sekundach bliski zdobycia hattricka był Neymar, ale piłka po jego uderzeniu sprzed pola karnego otarła się o poprzeczkę. Ostatecznie klub ze stolicy Katalonii pokonał po trudnym boju Villarreal 2:1 i największa w tym zasługa Neymara, który z każdym meczem zdaje się być w coraz lepszej dyspozycji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24