Ekstraklasa. Legia obroniła tytuł! Lechia poza pucharami!

Konrad Kryczka
Ekstraklasa. Legia obroniła tytuł mistrzowski! Lechia poza pucharami!
Ekstraklasa. Legia obroniła tytuł mistrzowski! Lechia poza pucharami! Szymon Starnawski /Polska Press
Ekstraklasa. W meczu ostatniej kolejki Ekstraklasy w sezonie 2016/2017 Legia Warszawa zremisowała na własnym boisku z Lechią Gdańsk i obroniła tytuł mistrzowski. Zespół Jacka Magiery zagra w eliminacjach Ligi Mistrzów 2017/2018. Lechiści zajęli czwarte miejsce i nie zagrają w europejskich pucharach.

Tak nerwowego wyczekiwania nie było przy Łazienkowskiej już dawno. Warszawskie trybuny już pod koniec spotkania Legii z Lechią chóralnie śpiewały „mistrz, mistrz, Legia mistrz!”, niemniej wtedy nie było jeszcze pewności, do którego klubu powędruje mistrzowski tytuł. Po ostatnim gwizdku Bartosza Frankowskiego zwieńczającego bezbramkowy remis wszyscy musieli uzbroić się jednak w cierpliwość – spotkanie między Jagiellonią a Lechem miało bowiem trwać jeszcze dobrych kilka minut, a od wyniku w Białymstoku zależało tak naprawdę wszystko. Nerwowo na wieści z Podlasia czekali zatem wszyscy zebrani na Ł3 – i ci, którzy kibicowali Legii, musieli stwierdzić, że cierpliwość popłaca. Remis 2:2 między Jagą a „Kolejorzem” pozwolił im bowiem na obronę tytułu.

Trzeba przyznać, że nie było to łatwe – pomijając już wszelkie wzloty i upadki warszawiaków z tego sezonu, należy pamiętać, że przed ostatnią serią spotkań podopieczni Jacka Magiery mieli wszystko w swoich rękach. To oni rozdawali karty – wygrana dałaby im spokojne mistrzostwo, bez potrzeby oglądania się na inne zespoły. I wydaje się, że warszawianie podeszli do tematu zbyt spokojnie, co mogło sprawić, że tytuł wymknie się im z rąk w ostatniej chwili. A prawda jest taka, że w takich okolicznościach zawodnicy stołecznego klubu mieli obowiązek zdobyć komplet punktów.

W takich okolicznościach – czyli kiedy wiesz, że wszystko zależy od Ciebie i sukces masz na wyciągnięcie ręki. To po pierwsze. A po drugie – kiedy przeciwnik sam ci pomaga. I nie chodzi tu o błędy lechistów w obronie, lecz o zachowanie Sławomira Peszki, który – jak wiadomo – miłością do Legii nie pała i postanowił to okazać w najgorszy możliwy sposób. Chodzi oczywiście o ostry faul, za który reprezentant Polski został wyrzucony z boiska. Ten jeden moment niesamowicie ułatwił sprawę gospodarzom, a skomplikował sytuację Lechii, która koniec końców nie zagra w Lidze Europy.

Legia nie potrafiła jednak skorzystać z prezentu. Jasne, gospodarze mieli więcej miejsca, mogli spokojniej poklepać piłkę, ale nie wychodziło z tego nic konkretnego. Jak zwykle aktywny był Guilherme, który stanął nawet oko w oko z Dusanem Kuciakiem, ale przegrał pojedynek. Niezłym strzałem po wejściu z ławki popisał się również Kasper Hamalainen, ale po grającej w przewadze Legii można było się spodziewać więcej. W ogólnym rozrachunku więcej spodziewaliśmy się też po gościach, którzy naprawdę nieźle weszli w mecz. Pojedyncze zrywy Marco Paixao (który był zresztą bardzo blisko zdobycia bramki) to było jednak za mało, żeby myśleć o wywiezieniu kompletu punktów z Łazienkowskiej.

Atrakcyjność meczu: 5/10
Piłkarz meczu: Vadis Odjidja-Ofoe

EKSTRAKLASA w GOL24

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24