Bełchatowianie królami remisów

Mariusz Roksela
Polonia Warszawa 0:1 Zagłębie Lubin
Polonia Warszawa 0:1 Zagłębie Lubin Sylwester Wojtas (Ekstraklasa.net)
Podziałem punktów zakończył się pierwszy pojedynek 7. kolejki Ekstraklasy, w którym Zagłębie Lubin podejmowało na własnym stadionie zespół bełchatowskiego GKS.

Spotkanie jeszcze przed pierwszym gwizdkiem arbitra zapowiadało się niezwykle ciekawie. Zarówno gospodarze, jak i goście w poprzedniej kolejce odnieśli swoje pierwsze ligowe zwycięstwa i żadna z drużyn nie chciała zwalniać tempa.

Do samego meczu bardziej zdecydowanie podeszli od samego początku goście z Bełchatowa, którzy w pierwszej połowie stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji na zdobycie bramek. Gospodarze jednak nie ustępowali w waleczności. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, z lekką optyczną przewagą podopiecznych Rafała Ulatowskiego.
Wartymi odnotowania z I połowy są dwa wydarzenia - żółte kartki obejrzane przez Janusza Gola i Patryka Rachwała - oraz protest kibiców Zagłębia, którzy po fiasku rozmów z zarządem klubu postanowili nie dopingować swoich graczy w tej części meczu.

Na II jedynie Zagłębie postanowiło wyjść z dokonaną w przerwie zmianą personalną. Szymona Pawłowskiego zastąpił Ilijan Micanski.
Na drugie 45 minut powrócił także doping miejscowych kibiców, który jak się okazało w niespełna 7 minut pomógł gospodarzom zdobyć gola na 1:0. Łukasza Sapelę, dokładnym uderzeniem przy prawym słupku bramki pokonał Martins Ekwueme.

Po krótkiej chwili ze starty gola otrząsnęli się bełchatowianie, którzy ruszyli z atakami na bramkę strzeżoną przez Aleksandra Ptaka.
Trener Rafała Ulatowski stopniowo zmieniał ustawienie swojego zespołu na coraz bardziej ofensywne, wpuszczając kolejno w 63' Mariusza Ujka (za Korzyma) oraz niespełna 10 minut później Carlo Costlyego.
Wysiłki GKS przyniosły skutek na 5 minut przed końcem regulaminowego czasu gry, gdy po jednym z ataków piłkę ręką w polu karnym zagrał jeden z zawodników Zagłębia.

Rzut karny bez większych problemów, silnym uderzeniem przy lewym słupku zamienił na gola Dariusz Pietrasiak.

Wynik spotkania już do końca meczu nie uległa zmianie i oba zespołu pogodzić się musiały ze zdobyciem jedynie 1 punktu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24