Bezcenny triumf gdynian. Do Arki wróciło szczęście. Bruk-Bet Termalika Nieciecza została rozgromiona na stadionie przy ul. Olimpijskiej 5

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Karolina Misztal
Po długich tygodniach bez zwycięstwa w ekstraklasie powody do radości dali w końcu kibicom piłkarze Arki Gdynia.

W poniedziałek żółto-niebiescy rozgromili u siebie 4:0 Bruk-Bet Termalikę Nieciecza. Postawa Arki była miłą odmianą w porównaniu do bezbarwnie rozegranych ostatnio meczów z Piastem Gliwice i Cracovią.

Po tych spotkaniach pomocnik gdynian Dawid Sołdecki powiedział nam, że arkowcom brakuje szczęścia na boisku. W poniedziałek jednak nieprzychylna dla nich karta się odwróciła. Gdynianie nie tylko mieli szczęście, bowiem Bruk-Bet nie wykorzystał znakomitych okazji do strzelenia bramek, ale potrafili też mu dopomóc. Zagrali odważnie i skutecznie, obnażając słabość niżej notowanego rywala. Po ostatnim meczu z Cracovią na zawodników spadła potężna, w pełni zasłużona fala krytyki, co wyraźnie podrażniło i zmotywowało piłkarzy.

- Wielu twierdziło, że jesteśmy słabi, że nie nadajemy się do ekstraklasy - mówi Damian Zbozień, obrońca Arki. - W kontekście walki o pierwszą ósemkę w lidze postawiono na nas krzyżyk. W najlepszy, możliwy sposób, czyli na boisku, udowodniliśmy, że jest inaczej.

W kontekście walki o utrzymanie w ekstraklasie zwycięstwo z Bruk-Betem jest dla Arki wręcz bezcenne. O wywalczenie lokaty w pierwszej ósemce nadal będzie trudno, bo rywalizujące o tę pozycję z gdynianami Zagłębie Lubin i Cracovia mają łatwiejsze terminarze oraz mecz między sobą, w którym jedna z tych ekip z pewnością zdobędzie punkty. Jednak nawet, jeśli Arka wyląduje w grupie spadkowej, to jej przewaga nad Sandecją Nowy Sącz wynosi już 14 „oczek”, a Bruk -Betem i Pogonią Szczecin tylko dwa mniej. W dziesięciu spotkaniach, pozostających do rozegrania w tym sezonie, wystarczy więc tylko utrzymać średnią zdobywanego punktu na mecz z tej rundy, a oznaczało to będzie, że zespoły z dolnych rejonów tabeli, aby doścignąć Arkę, notować musiałyby w każdym starciu średnio ponad dwa oczka. Czyli powinny regularnie wygrywać. Patrząc na postawę Sandecji, Bruk-Betu, Pogoni, ale także Lechii Gdańsk, która nadal gra „bez obrony”, tylko szaleniec uwierzyłby, że jest to możliwe. Arka jest więc w komfortowej sytuacji, a cel, postawiony przed sezonem, czyli uniknięcie spadku, znajduje się dosłownie w zasięgu ręki.

TRZY WRZUTY. Nie warto odwracać się od Lechii. Waleczna Arka Gdynia

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24