Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Pogoń Szczecin. Drugi mecz Portowców wiosną pod ogromną presją oczekiwań

jakub lisowski
Łukasz Zwoliński ma wsparcie trenera Pogoni Kosty Runjaica.
Łukasz Zwoliński ma wsparcie trenera Pogoni Kosty Runjaica. Andrzej Szkocki
Termalica bardzo dobrze wchodziła w ostatnie spotkania, narzucała swoje warunki gry. Musimy być aktywni od pierwszego gwizdka i podjąć walkę – mówi Kosta Runjaic.

Trenera Pogoni i jego podopiecznych czeka w sobotę bardzo poważny egzamin. Podobny nakład emocji był przed meczem z Sandecją Nowy Sącz, bo to był pierwszy występ po zimowych przygotowaniach, w dodatku z zespołem zagrożonym spadkiem. Wtedy udało się efektownie wygrać, teraz skala trudności jest większa – Portowcy zagrają na wyjeździe, a Termalica po zmianie trenera (Jacek Zieliński niedawno zastąpił Macieja Bartoszka) wygląda zdecydowanie lepiej niż Sandecja.

- W Niemczech też się mówi o meczach o 6 punktów, ale to raczej psychologiczna gra – mówi szkoleniowiec. Ale i on dobrze wie, że zwycięstwo jest na wagę złota, a porażka może wprowadzić nerwowość i strach do klubu. Ostatnia porażka z Cracovią jeszcze nie miała bolesnych konsekwencji, wpadka w Niecieczy sprawi, że Pogoń znów znajdzie się w strefie spadkowej.

- Nikt w zespole nie był obojętny na ostatnią porażkę. Chcieliśmy wygrać, odskoczyć od strefy spadkowej, ale źle ten mecz rozpoczęliśmy i później nie złapaliśmy właściwego rytmu. Słyszałem, że nic wielkiego się nie stało, bo nie spadliśmy w tabeli, ale ja inaczej do tego podchodzę. Nie liczymy tylko na innych, na szczęście, czy jeden element gry – dużo więcej spraw złoży się na końcowy sukces – uważa Runjaic. - Termalica też chce się utrzymać w ekstraklasie. Ostatnio – jak my – też wysoko przegrała, ale ich wynik nie odzwierciedlał zaprezentowanego poziomu gry. Teraz będą gospodarzami i na pewno będzie większa mobilizacja. My jedziemy z takim samym celem – chcemy z czymś wrócić.

Runjaic na bitwę w Niecieczy nie mógł zabrać wszystkich zawodników. Adam Buksa, David Niepsuj, Dawid Błanik leczą kontuzję. Urazu doznał też Adam Frączczak, ale może uda się przygotować kapitana do gry. Jeśli Frączczak wypadnie ze składu to będzie problem na skrzydłach. Ze skrzydłowych zostają tylko Spas Delew i Hubert Matynia. Bułgar zawodził w wiosennych meczach. Niezmienny powinien być blok obrony, ale i defensywa ma sporo do poprawy po spotkaniu z Cracovią.

- Trzy rogi i trzy bramki. Mamy problem, ale nad tym pracujemy. Wiemy, co musimy poprawić, ale brakuje nam czasu, by zagrać perfekcyjnie. W naszej sytuacji staramy się poprawić dosłownie wszystko, także podejście mentalne zawodników. W pierwszej kolejności trzeba było poprawić grę ofensywną, bo bez bramek byśmy nie punktowali, a punkty są nam najbardziej potrzebne – podkreśla Runjaic.

Kibice nie mają co się spodziewać, że w obecnej sytuacji więcej szans dostaną wychowankowie klubu. Są obserwowani, ale Runjaic nie chce ich „zatopić w głębokiej wodzie”. Stawia na bardziej ogranych zawodników i gotowych na ekstraklasowym poziomie.

Sobotni mecz ma rozpocząć się o godz. 15.30.

Więcej o

Byliście wczoraj na meczu Pogoni Szczecin z Cracovią Kraków? Znajdźcie się na zdjęciach! Zobacz także: Magazyn Sportowy GS24

Tak szczecinianie kibicowali na meczu Pogoni Szczecin z Crac...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Pogoń Szczecin. Drugi mecz Portowców wiosną pod ogromną presją oczekiwań - Głos Szczeciński

Wróć na gol24.pl Gol 24